Po latach dominacji w produkcji kontraktowej, gnieźnieńska firma Polanex wraca na rynek z własną marką odzieżową – i to w wielkim stylu. O ambitnych planach rozwoju, wsparciu ze strony Agencji Rozwoju Przemysłu oraz o tym, dlaczego warto było pozostać przy historycznej nazwie, rozmawiamy z Janem Sobusiakiem, prezesem zarządu Polanex.
Dlaczego zdecydowaliście się zachować nazwę Polanex, zamiast stworzyć nową markę?
Zależało nam na autentyczności. Jesteśmy Polanexem od kilkudziesięciu lat i nie widzimy powodu, by to zmieniać. Nie chcemy wymyślać niestworzonych historii ani posługiwać się włoskimi nazwami – jesteśmy tym, kim jesteśmy. Marka Polanex jest rozpoznawalna i ceniona przez największe światowe brandy, dla których żyjemy. Ta nazwa budzi emocje – nie pozostawia nikogo obojętnym. A to dobrze. jeżeli ktoś spojrzy na naszą historię i jakość, od razu zobaczy, iż Polanex to synonim rzetelnej produkcji.
Waszym strategicznym partnerem jest Agencja Rozwoju Przemysłu?
Tak, ARP – Agencja Rozwoju Przemysłu – jest naszym głównym właścicielem i od momentu przejęcia bardzo aktywnie wspiera firmę. Cała modernizacja parku maszynowego została zrealizowana właśnie dzięki finansowaniu z ARP. Także bieżące projekty, w tym reaktywacja marki Polanex, są realizowane przy wsparciu Agencji.
Na czym polega ta reaktywacja marki?
Chcemy wrócić na rynek w segmencie B2C jako marka premium – najpierw w Polsce, a docelowo także za granicą. Nie chodzi jednak o powielanie starych kolekcji. Będziemy budować ofertę wokół tzw. evergreenów – klasyków, jak biała czy błękitna koszula najwyższej jakości, które zawsze będą dostępne. Równolegle będziemy wprowadzać kolekcje sezonowe – np. lniane koszule, które w tej chwili cieszą się ogromnym zainteresowaniem.
Jaki jest zwrot z tej oferty?
Bardzo pozytywny. Nasz sklep internetowy – polanex.com – generuje świetne wyniki. Z koszul lnianych, które sprzedajemy głównie online, zaledwie 5% zamówień wraca. To wskaźnik zwrotów niemal nieosiągalny w branży.
Planujecie także krótkie, limitowane serie?
Tak. Jesteśmy już w trakcie rozmów z kilkoma polskimi projektantami. Chcemy oferować krótkie serie kolekcji limitowanych, które wyróżnią nas na rynku.
Dystrybucja odbywa się tylko przez internet?
Na razie tak. To najskuteczniejszy sposób na start w obecnych warunkach. Nie wykluczamy pojawienia się w stacjonarnych punktach sprzedaży w przyszłości, ale na tym etapie skupiamy się na e-commerce. Otwarcie sklepów to poważna inwestycja, którą rozważamy jako kolejny krok.
Jak chcecie konkurować z innymi markami premium?
W segmencie odzieży premium szytej w Polsce nie mamy zbyt dużo bezpośredniej konkurencji. Jesteśmy największą firmą w Polsce produkującą koszule w tej kategorii – i chcemy się w niej silnie osadzić. Co więcej, produkcja w Polsce jest coraz częściej doceniana – zarówno w Europie, jak i u nas. Chcemy być alternatywą dla znanych brandów premium – oferując podobną jakość, ale w rozsądniejszej cenie.
Polanex przez cały czas działa w oparciu o trzy główne filary?
Tak. To się nie zmienia. Pierwszy to produkcja kontraktowa dla znanych marek – polskich i zagranicznych. Drugi to rozwój marki własnej Polanex, czyli ten nowy projekt, który właśnie realizujemy. Trzeci to segment odzieży damskiej, który od dwóch lat dynamicznie się rozwija. Na razie nie planujemy marki własnej w tym obszarze, ale nie wykluczamy tego w przyszłości.
Dla jakich rynków produkujecie odzież damską?
Rynki są bardzo zróżnicowane. Szyjemy dla firm ze Stanów Zjednoczonych, Francji i Polski. Co więcej, nie ograniczamy się tylko do odzieży – produkujemy też np. ekskluzywne torby z materiału dla znanej francuskiej marki. Spektrum klientów jest naprawdę szerokie.
Jak wygląda obecna sytuacja finansowa firmy? Czy pozwala realizować te ambitne plany?
Tak. Chociaż w danych finansowych za 2024 rok widać stratę, to jednak trzeba pamiętać, iż ponieśliśmy duże koszty związane z restrukturyzacją – ponad 9 milionów złotych. jeżeli odliczymy te koszty i porównamy z sumą wyników spółek Teofilów i Polanex z 2023 roku, widać w 2024 roku poprawę wyniku o blisko 30%. Porównując dwa półrocza 2024 roku – poprawa na poziomie wyniku ze sprzedaży, pomniejszonego o koszty restrukturyzacji, to aż 2 miliony złotych. Warto też dodać, iż jesteśmy aktywnie wspierani przez Agencję Rozwoju Przemysłu, która jest głównym udziałowcem spółki i która na bazie podpisanej umowy inwestycyjnej zabezpiecza zarówno środki na restrukturyzację przejętego Teofilowa, jak i znaczny pakiet finansowania na rozwój, w tym powrót marki Polanex.
Ilu pracowników zatrudnia w tej chwili Polanex?
W tej chwili łącznie zatrudniamy około 180 osób – z czego 130 w Gnieźnie i około 50 w Łodzi.