Nie stawiłeś się w pracy? Ostatnio obciążenie obowiązkami wzrosło, dlatego często się spóźniam.

twojacena.pl 5 godzin temu

Została zwolniona z pracy? Ostatnio w pracy było tyle obowiązków, iż często wracał późno.
Jagoda ułożyła dzieci do łóżek i poszła do kuchni zaparzyć sobie herbatę. Jakuba wciąż nie było w domu. Ostatnio był strasznie zapracowany i ciągle przesiadywał w biurze po godzinach.
Jagoda współczuła mężowi i starała się odciążyć go od domowych obowiązków. W końcu to on utrzymywał całą rodzinę. Jeszcze przed ślubem ustalili: ona zajmie się domem i dziećmi, a on zapewni im wygodne życie. Jeden po drugim przyszło na świat trójka maluchów. Każde ich narodziny cieszyły go ogromnie, a on sam powtarzał, iż nie zamierza się ograniczać.
Ale Jagoda była zmęczona wiecznym sprzątaniem, papkami i nieprzespanymi nocami. Postanowiła, iż czas na przerwę.
Jakub wrócił już po północy. Był trochę wesoły. Na pytanie, dlaczego tak późno, odparł:
Jagódko, wszyscy padaliśmy z nóg, więc poszliśmy się trochę odstresować.
Mój biedaku! uśmiechnęła się Jagoda. Chodź, dam ci coś zjeść!
Nie trzeba. Zjedliśmy kotleciki zepsułem sobie apetyt. Wolę iść spać.
Zbliżał się 8 marca, Dzień Kobiet. Jagoda, poprosiwszy mamę, by zajęła się dziećmi, poszła do centrum handlowego. Chciała ten dzień spędzić wyjątkowo romantyczna kolacja we dwoje. Mama zgodziła się zabrać dzieci do siebie.
Poza zakupami na kolację i prezentem dla siebie, Jagoda postanowiła jeszcze coś kupić. Od dawna nic sobie nie sprawiała wstydziła się brać od męża pieniądze na ubrania, a na zakupy i tak nie miała kiedy chodzić. Ostatnio kupiła sobie dresy, ale na taki wieczór to jednak kiepski wybór. Weszła do jednego z butików, wybrała kilka sukienek i zaczęła je przymierzać.
Gdy przymierzała drugą, z sąsiedniej przebieralni usłyszała znajomy głos:
Mmm, już bym cię rozebrał!
Odpowiedział mu głośny śmiech dziewczyny.
Cierpliwości, niecierpliwy! Idź lepiej wybierz coś żonie!
Po co jej to? Utopiła się w dzieciach. Maluchom nie przeszkadza, w czym chodzi byle były najedzone, przewinięte i miały zabawki poukładane! Kupię jej mikser! Albo maszynę do chleba niech się cieszy!
Jagodę oblał zimny pot. Starała się nie robić hałasu, mechanicznie przymierzając sukienki i nasłuchując rozmowy z sąsiedniej kabiny.
A jak zapyta, gdzie tyle wydałeś? dalej chichotała dziewczyna. Mikser i maszyna do chleba tyle nie kosztują
I czemu mam się tłumaczyć, gdzie wydaję SWOJE pieniądze? To ja pracuję, a ona siedzi w domu i ma wszystko! Daję jej określoną sumę na dom i tyle! Niech się cieszy, iż w ogóle coś dostaje.
Widać skończyli przymiarkę, bo głosy ucichły. Jagoda ostrożnie wyjrzała ze swojej kabiny. I tak jej ukochany mąż stał przy kasie z jakąś blondynką i płacił za zakupy. Po transakcji odwrócił się do niej i, nie zważając na kasjerkę, pocałował dziewczynę prosto w usta.
Wszystko w porządku? Jagoda zorientowała się, iż już od dłuższej czasu siedzi w przebieralni, wpatrzona w jeden punkt.
Tak, tak, wszystko dobrze! pociągnęła za zasłonę i podała sprzedawczyni sukienki: wezmę wszystkie.
W domu, gdy mama już poszła, a dzieci położyła na drzemkę, Jagoda zastanawiała się, co teraz zrobić? Nigdy by nie pomyślała, iż Jakub ją zdradza. Nie tyle choćby sam fakt zdrady, ale to, jak się do niej odnosi i jak bagatelizuje jej wysiłek dla rodziny.
Chciała rzucić się po rozwód, ale zmusiła się, by zatrzymać i pomyśleć.
No dobrze, wystąpię o rozwód, on pójdzie do swojej blondynki, a ja zostanę sama z dziećmi bez środków do życia. Alimenty? Pewnie jakieś grosze Z czego będziemy żyć?
Do wieczora podjęła decyzję. Tego dnia Jakub nie spóźnił się z pracy. Pewnie się już wylizał pomyślała Jagoda obojętnie. Wszystkie uczucia, które żywiła do męża, zniknęły. Stał się obcym człowiekiem. Martwiła się tylko, iż będzie oczekiwał bliskości, a ona nie będzie w stanie mu jej dać. Brr.
Ale mąż, najwyraźniej, zaspokoił się u kochanki i do Jagody się nie dobierał.
Następnego dnia kobieta przygotowała życiorys i rozesłała go do różnych firm i agencji. Pozostało tylko czekać. Teraz każdy dzień zaczynała od sprawdzania maili. W końcu przyszła długo wyczekiwana wiadomość. Zaproszono ją na rozmowę w jednej z miejskich firm. Właśnie tam, gdzie pracował jej mąż. Jagoda długo się zastanawiała, czy warto iść, ale ostatecznie zdecydowała warto!
Poprosiła mamę o opiekę nad dziećmi i pojechała na rozmowę. Po prawie dwóch godzinach spotkania z zarządem firmy zaproponowano jej dobre stanowisko z możliwością pracy w elastycznym

Idź do oryginalnego materiału