Nie rozumiałem, dlaczego moja żona tak się zdenerwowała, gdy dowiedziała się, iż moja teściowa niedługo nas odwiedzi. Jednak wszystko stało się jasne, gdy tylko przyjechała.

newsempire24.com 1 dzień temu

Kiedy moja teściowa oznajmiła, iż planuje nas odwiedzić, zarówno ja, jak i moja żona byliśmy zadowoleni. Mieszkaliśmy dość daleko, a wizyty były rzadkie, więc tym razem nie mogliśmy się sprzeciwić.

Kiedy nasze dzieci dorosły, były zbyt zajęte swoim życiem, aby odwiedzać babcię poza świętami. Moja żona jednak nieco się zaniepokoiła, przypominając sobie wcześniejszą sytuację, gdy moja teściowa odwiedziła swoją młodszą córkę, Annę.

Zaledwie kilka dni po tej wizycie Anna niespodziewanie odesłała matkę do domu, co doprowadziło do krótkiej kłótni między nimi. Jak można się było spodziewać, teściowa przyjechała do nas z mnóstwem jedzenia i prezentów.

Na początku atmosfera była przyjemna i przyjazna, ale niedługo wszystko zaczęło się zmieniać. Teściowa zaczęła zachowywać się, jakby była gospodynią domu. Od uwag na temat mojej porannej kawy po reorganizację naszego domu – nic nie wydawało się jej odpowiadać.

Ciągła krytyka zaczęła działać nam na nerwy i z żoną znaleźliśmy się w tej samej sytuacji co Anna.

W końcu zdecydowaliśmy się odesłać ją do domu. Jak można się było spodziewać, wywołało to oburzenie. Po jej wyjeździe w domu zrobiło się ciszej. Tydzień później, gdy wciąż nie rozmawialiśmy z teściową, zadzwoniła Anna, aby wyrazić swoje niezadowolenie z naszego postępowania.

Cały wieczór zastanawialiśmy się z żoną, dlaczego nasi rodzice z wiekiem stają się coraz bardziej wymagający. Mamy tylko nadzieję, iż sami tacy nie będziemy.

Idź do oryginalnego materiału