Trzymasz się obecnego związku, ale rozglądasz się już za „następną opcją”? Witaj w świecie „monkey-barringu”. Kiedyś mówiliśmy na to po prostu „granie na dwa fronty”, dziś dorobiliśmy się bardziej widowiskowej, gimnastycznej nazwy. Problem w tym, iż choć brzmi zabawnie, w praktyce jest to jedna z bardziej toksycznych pułapek w relacjach.