Nie podniosę ręki powyżej nosa, ale jestem aktywna zawodowo. Stracę to bez asystencji osobistej

gazeta.pl 2 godzin temu
Chodzi o to, żebym mogła żyć możliwie samodzielnie i swobodnie mimo mojej niepełnosprawności. A nie, iż muszę dostosowywać życie do ustawy, bo to wypacza cały sens asystencji osobistej - mówi Marta Lorczyk, z którą porównujemy projekty ustaw o asystencji osobistej.
Idź do oryginalnego materiału