— Nie, nie przyjadę za wami, twoja żona upokorzyła mnie przed swoimi przyjaciółkami — złośliwie oznajmiła matka.

przytulnosc.pl 4 dni temu

Po ślubie Ewa zauważyła, iż teściowa nagle zmieniła do niej swoje zdanie, i nie tylko do niej.

Janina wzięła od synowej numer telefonu innej teściowej i zaczęła często z nią rozmawiać.

Ewa była bardzo zaskoczona przemianą teściowej, która przed ślubem syna na duchu jej nie znosiła i doprowadzała do łez.

Kobieta znajdowała każdy powód, by krytykować wybrankę Igora i doprowadzić ją do histeryki, a potem z triumfem powiedziała synowi:

— Oto z kim zamierzasz związać swoje życie!

Mąż nie wiedział, po której stronie stanąć, więc odmawiał rozmowy z matką i biegł uspokajać Ewę.

Z powodu Janiny, dziewczyna choćby nie od razu zgodziła się na propozycję Igora, by wziąć ją za żonę.

Przez około miesiąc Ewa ważyła wszystkie “za” i “przeciw”, i, zdając sobie sprawę, iż kocha mężczyznę bardziej niż irytuje ją bezczelna teściowa, zgodziła się zostać jego żoną.

Janina, dowiedziawszy się o nadchodzącym małżeństwie syna, wybuchła skandalem wobec Igora i zażądała odwołania ślubu.

— Mamo, nic ci się nie uda! — stanowczo odpowiedział mąż, dając do zrozumienia, iż nigdy nie będzie opierał się na jej opinii.

Po półtora miesiąca odbył się ślub. Ewa obawiała się, iż teściowa może zepsuć uroczystość, ale ta, ku zaskoczeniu synowej, zachowała się przyjaźnie.

— Zebrałam tutaj wszystkie koperty z pieniędzmi — na końcu ślubu Janina podała nowożeńcy paczkę.

— Dziękuję — Ewa nieśmiało podziękowała teściowej, która postanowiła się przyjaźnić.

To nie wszystko, matka Igora pomogła też rodzinie posprzątać stół i posortować jedzenie do pojemników na żywność.

— Janina dziś w pełni formy — szepnęła mężowi Ewa do ucha. — Niesamowite obserwować, jak rozmawia z moją mamą.

— Tak, przygotowywałem się na najgorsze — odpowiedział z zaskoczeniem żona Władek.

Po trzech dniach po ślubie Janina zaczęła odwiedzać młodych małżonków.

Zawsze przyjeżdżała z drobiazgami: bułeczki, ciastka, lub artykułami kuchennymi.

Ewa dziękowała jej i mogła kilka godzin rozmawiać z teściową na luźne tematy.

Podczas kolejnej rozmowy Janina poprosiła dziewczynę o numer telefonu innej teściowej.

— Mama nie dzwoniła do ciebie? — zapytała podczas kolejnego wizytu Janina.

— Dzwoniła. Miała mi coś opowiedzieć? — gwałtownie się domyśliła synowa.**

— Tak, teściowa planuje obchodzić swój jubileusz. Ja też jestem zaproszona, — z dumą poinformowała Janina.

— Jak? — zdziwiła się Ewa. — Czy wy się z mamą dawno spotykacie?

— Od dnia, kiedy wzięłam od ciebie numer — chytrze uśmiechnęła się Janina.

— Czyli razem pojedziemy? — ożywiła się synowa, która od razu zorientowała się, iż nie będą musieli podróżować pociągiem.

— Nie, nie dam rady. Pracuję do szóstego wieczora, ale i tak przekażę prezent teściowej, — z inteligentnym wyglądem powiedziała Janina.

W sobotę, z paczkami w rękach, młodzi małżonkowie udali się na urodziny Darii.

Musieli wstać wcześnie rano, żeby zdążyć na uroczystość o dwóch godzinach po południu.

— Ojej, a wy bez Janiny? Myślałam, iż jednak się uda jej przyjechać, — rozczarowanie wyraziła teściowa.

— Mama przekazała wam prezent — Władek wyciągnął z torby kopertę z spa.

— Ona mówiła mi, dziękuję za dostawę — Daria przyjęła prezent od zięcia.

Uroczystość rozpoczęła się punktualnie, bez żadnych opóźnień, ponieważ wszyscy goście przybyli na wyznaczony czas.

Bliżej ósmej wieczorem Ewa poczuła się niedomówiona. Zmierzyła temperaturę i zdała sobie sprawę, iż zachorowała.

Aby nie zarazić matki, która niedawno wyszła z remisji po chorobie nowotworowej, dziewczyna postanowiła wrócić do domu.

— Mamo, nie możemy zostać. Nie chcę cię zarazić, bo nie wiadomo co — wyjaśniła się Ewa.

— Jakim środkiem pojedziecie? — rozdarła się Daria. — Ostatni pociąg odjechał trzydzieści minut temu.

— Spróbuję zadzwonić do mamy — powiedział Władek i zaczął wybierać numer Janiny.

Ewa podeszła do męża i, gdy teściowa odebrała, przejęła telefon od mężczyzny.

— Janina, czy możesz przyjechać po nas? Zachorowałam i boję się zarazić mamę — z goryczą zażaliła się synowa.

— Postaram się przyjechać, ale trochę później. Jestem teraz w kawiarni z przyjaciółkami — obiecała kobieta.

Postanawiając, iż teściowa może nie przyjechać, bo musi tankować samochód na własny koszt, Ewa odpowiedziała z gniewem:

— Janina, nie martw się, załadujemy twoją maszynę!

Teściowa natychmiast zamknęła się i odrzuciła telefon. Najpierw synowa myślała, iż straciła łączność, więc zadzwoniła ponownie.

Jednak Janina, mimo upartych prób kontaktu, nie odebrała telefonu.

— Nie rozumiem — zaskoczona powiedziała Ewa. — Czy twoja mama przyjedzie za nami, czy nie? Chciałam się upewnić, iż się nie odpowiada.

Władek westchnął i zadzwonił do matki. Jego rozmowa została odebrana niemal natychmiast.

— Mama, przez cały czas nie rozumiemy, czy przyjedziesz po nas, czy nie? — gwałtownie zapytał mąż.0

— Nie, nie przyjadę za wami, twoja żona upokorzyła mnie przed swoimi przyjaciółkami. Wszyscy słyszeli, jak powiedziała, iż nie powinnam się martwić, bo wy załadujecie samochód — złośliwie odpowiedziała Janina.

— Co było złego w jej słowach? — próbował Igor zrozumieć, co dokładnie uraziło jego matkę.

— Bo wystawiła mnie przed przyjaciółkami jako chciwą, jakbym mogła przyjechać tylko za pieniądze! — odpowiedziała kobieta z urazą.

— Nikogo takiego nie mówiła. Ewa tylko to powiedziała, bo chciała cię uspokoić…

— Uspokoić, wystawiając mnie przed przyjaciółkami jako skąpą? Dzięki za takie uspokojenie! — Janina z pogardą parsknęła. — Nie wiem, jak będziecie się tam dostać, ale ja nie przyjadę!

— Wiesz, myślę, iż znalazłaś powód, by nie przyjeżdżać, bo chcesz się spotkać z przyjaciółkami. Więc od razu powinnaś to powiedzieć, a nie obwiniać moją żonę! — protestował Igor, który od razu zorientował się w planach matki.

— Wiesz, trochę wino wypiłam — nerwowo zaśmiała się Janina, zdając sobie sprawę, iż syn odkrył jej sprytny plan.

— Więc od razu powinnaś to powiedzieć, a nie obwiniać Ewę — powiedział mąż przez zęby i zawiesił telefon. — Zadzwonimy taksówką — dodał, zwracając się do żony.

— Janina nie przyjedzie? — zapytała dziewczyna, która przez cały czas nie rozumiała, dlaczego ta nagle zmieniła zdanie.

— Co my na to, twoja mama? — zmartwiona Karina powiedziała, opisując rozmowę z mężem.

Igor opowiedział żonie o rozmowie z matką i jej nielogicznych oskarżeniach.

Ewa od razu zrozumiała i wyciągnęła wnioski, iż teściowa nigdy się nie zmieniła.

Maria postanowiła ograniczyć do minimum kontakt z Janiną, a także opowiedziała o wszystkim swojej matce i poprosiła ją, by w rozmowie z matką Igora nie mówiła o niej.

Idź do oryginalnego materiału