Samolot linii Air Corsica przez godzinę krążył nad Morzem Śródziemnym, ponieważ pilot nie mógł skontaktować się z wieżą kontroli lotów. Po interwencji służb ratunkowych okazało się, iż będący na służbie kontroler zasnął i nie słyszał komunikatów pilota.
Nie mogli wylądować, bo kontroler zasnął. Samolot krążył nad Morzem Śródziemnym
Incydent miał miejsce w poniedziałek około godziny 23:00. Airbus A320neo linii Air Corsica musiał krążyć nad Morzem Śródziemnym przez kilkadziesiąt minut ze względu na drzemkę jednego z kontrolerów lotu.
Samolot wystartował z 27-minutowym opóźnieniem z portu lotniczego Paryż-Orly i miał wylądować na Ajaccio-Campo dell'Oro na Korsyce. Podczas zniżania maszyny, załoga próbowała nawiązać kontakt radiowy z wieżą kontroli, ale nie otrzymała żadnej odpowiedzi. Światła na pasie startowym były zgaszone, co uniemożliwiało bezpieczne lądowanie.
ZOBACZ: Samolot wypadł z pasa podczas lądowania. Obaj piloci pod wpływem alkoholu
Pilot poinformował pasażerów o zaistniałym problemie i dodał, iż w razie braku kontaktu będzie musiał przekierować się na lotnisko w Bastii. Samolot zaczął krążyć nad Morzem Śródziemnym, a w tym samym czasie kapitan skontaktował się z lokalnymi służbami ratunkowymi. Straż pożarna stacjonująca na lotnisku weszła do wieży kontroli, gdzie znalazła jedynego dyżurnego kontrolera śpiącego na swoim stanowisku.
"Nietypowa i bardzo wyjątkowa sytuacja"
Minęło kilkadziesiąt minut zanim udało się dobudzić śpiącego mężczyznę i naprawić jego błędy. Włączono oświetlenie pasa i wznowiono komunikację. Maszyna wylądowała bezpiecznie o 00:35, z całkowitym opóźnieniem przekraczającym dwie godziny.
Według danych serwisu Flightradar24, czas krążenia nad Ajaccio wyniósł około 60 minut, choć DGAC początkowo podało 18 minut.
Po incydencie kontroler przeszedł testy na obecność alkoholu i narkotyków, które dały wynik negatywny. W kolejnych dniach przejdzie dodatkowe badania z zakresu medycyny pracy oraz spotkanie z przełożonymi, którzy zdecydują o jego przyszłości.
ZOBACZ: Donald Trump grozi Wenezueli. Wspomniał o zestrzeleniu samolotów
Francuski urząd lotnictwa cywilnego uruchomił wewnętrzną komisję śledczą, aby ustalić dokładne okoliczności zdarzenia. "To nietypowa i bardzo wyjątkowa sytuacja, która nie zagroziła bezpieczeństwu pasażerów, ale wymaga dogłębnej analizy" - stwierdził DGAC w rozmowie z AFP.
Eksperci z branży lotniczej nazywają incydent "niespotykanym" i wskazując na problemy z organizacją pracy w mniejszych portach lotniczych, takich jak Ajaccio. Często nie ma wystarczająco pracowników, aby na dyżurze było dwóch kontrolerów.
