Nie mogła się odnaleźć, podczas gdy mała zasypiała w ramionach.

naszkraj.online 4 godzin temu
Nie mogłam znaleźć sobie miejsca. Mała Zosia zasnęła mi na rękach, a ja wciąż nie potrafiłam odejść od okna. Minęła już godzina, jak wpatrywałam się w podwórko. Kilka godzin temu mój ukochany mąż, Marek, wrócił z pracy. Byłam w kuchni, a on wciąż do mnie nie zaglądał. Kiedy wyszłam do pokoju, zobaczyłam, jak pakuje swoje […]
Idź do oryginalnego materiału