Nie do wytrzymania? Ela z "Sanatorium Miłości" o fatalnych warunkach na planie. Co się stało

zycie.news 1 tydzień temu

Elżbieta z "Sanatorium Miłości" od samego początku wzbudza skrajne emocje. Jedni widzowie uwielbiają jej szczerość i temperament, inni zaś krytykują jej kłótliwość i brak dyplomacji. Bez wątpienia jest to jedna z najbardziej wyrazistych postaci tej edycji programu.


Początkowo Elżbieta dała się poznać jako osoba pozytywna i otwarta. gwałtownie zyskała sympatię widzów i innych kuracjuszy. Jednak z czasem jej zachowanie zaczęło się zmieniać. Coraz częściej wdawała się w sprzeczki, nie szczędziła gorzkich słów i nie kryła swoich negatywnych emocji. Kulminacją jej kontrowersyjnego zachowania był konflikt z Marią, nową kuracjuszką, która zastąpiła Marię Luizę, informuje Pomponik.


Elżbieta otwarcie krytykowała Marię za narzucanie swoich zwyczajów i poglądów innym uczestnikom. Oskarżała ją również o psucie atmosfery w sanatorium. W rezultacie tej sprzeczki Elżbieta stała się jeszcze bardziej wycofana i zgorzkniała.


"W programie wszystko układało się wspaniale, byliśmy zintegrowani do czasu, aż pojawiła się nowa uczestniczka. Moim zdaniem cudowna energia tego miejsca została zaburzona, nie mogłam się z nią porozumieć. Jesteśmy zupełnie różnymi osobami. Maria z Łodzi chciała narzucać nam pewne rzeczy, takie jak praktyka jogi czy uzdrawianie dzięki medycyny alternatywnej. Uważam, iż takie rzeczy są nie na miejscu..." — powiedziała Elżbieta w rozmowie z serwisem tvp.pl.


Czy Elżbieta jest gwiazdą "Sanatorium Miłości", czy może czarnym charakterem? To pytanie pozostaje bez jednoznacznej odpowiedzi. Z pewnością jest to osoba nietuzinkowa, która nie boi się wyrażać swoich opinii, choćby jeżeli są one niepopularne. Jej zachowanie z pewnością budzi emocje i skłania do refleksji nad naturą ludzkich relacji.

Idź do oryginalnego materiału