Nie będę udawać. Jestem kochanką twojego męża! Wszystkie te lata się spotykaliśmy. Tak! Nie rób wielkich oczu i nie zemdlej…

newskey24.com 3 dni temu

Nie będę owijać w bawełnę. Jestem kochanką twojego męża! Wszystkie te lata się spotykaliśmy. Tak! Nie rób wielkich oczu i nie mdlej

Jagoda przygotowywała kolację, mąż Krzysztof miał wrócić za godzinę. Dziesięcioletnia córka Zosia była na zajęciach baletowych.

Wróci za pół godziny, rzuci torbę i usiądzie przy stole, czekając na jedzenie. Wtedy opowie o koleżankach, swoich sukcesach, o nauczycielce Jagoda się uśmiechnęła. Zawsze lubiła słuchać córki.

Zadzwonił dzwonek. Za wcześnie na męża, a klucze ma przy sobie. Znów Zosia zapomniała. Jagoda otworzyła drzwi, ale zamiast córki stała tam młoda kobieta.

Nie będę owijać w bawełnę. Jestem kochanką twojego męża. Wszystkie te lata się spotykaliśmy. Tak! Nie rób wielkich oczu i nie mdlej.

Wszystkie te lata czyli ile?

Trzy lata. Wszystko mi pasowało. Spokojniej żyć samej i mieć mężczyznę, który tylko przychodzi.

Żadnych kosztów, ani finansowych, ani fizycznych. Tak! Nie prałam, nie gotowałam, nie sprzątałam po nim. I teraz nic nie zamierzam zmieniać.

Nie przyszłabym, ale jestem w ciąży. Przypadek, ale nic już nie da się zrobić, za późno.

Jagoda przypomniała sobie, jak długo nie mogła zostać matką. Z nią wszystko było w normie, ale Krzysztof miał problemy. Musieli skorzystać z in vitro.

Za pierwszym razem się nie udało, ale za drugim szczęście. Jagoda myślała nawet, iż będą bliźniaki, bo to częste przy takiej metodzie. Urodziła się Zosia. A teraz ta wiadomość.

Jak to nic nie zmienisz? Masz mężczyznę, który przychodzi, i myślisz, iż będzie ojcem, który przychodzi?

Nie, trochę inaczej. Będę mieć męża i dziecko, które przychodzą.

Ciekawe. Jak to sobie wyobrażasz? Ojciec wychowa dziecko, a do ciebie będzie przychodzić, żeby dziecko widywało matkę?

Tak. Nie chciałam dziecka, to przypadek.

A Krzysztof mówił, iż nie może mieć dzieci?

Widocznie może! Muszę zobaczyć, w jakich warunkach będzie rosło moje dziecko. Wszystko fair.

Twoja córka, a Krzysztof pomaga ją wychowywać, choć nie jest ojcem. Teraz będzie jego dziecko, a ty będziesz je wychowywać.

Proszę pani, choćby cię nie zapraszam, nie znam twojego imienia, twój facet tu już nie mieszka, możesz zabrać jego rzeczy. Reszta mnie nie interesuje!

Jagoda chciała zatrzasnąć drzwi, ale zobaczyła Zosię, wracającą z zajęć.

Mamo, co to było? Jakie dziecko? I dlaczego tata nie jest moim ojcem?

Wszystko słyszałaś? Czas ci wszystko wyjaśnić.

Mamo, już nie jestem mała, mam prawie jedenaście lat. Zrozumiem.

Jagoda opowiedziała wszystko.

Jesteś moją córką, ale tata cię kocha, jest twoim ojcem w papierach od urodzenia. Razem na ciebie czekaliśmy.

A teraz on znowu czeka na dziecko, ale ty nie będziesz jej mamą. Ja nie będę siostrą. Tak?

No tak masz rację. I jeszcze jesteś duża, nie chcę już żyć z tatą.

Pomogę ci, mamo, nie martw się. Już jestem duża, niech idzie. Kocham was, ale ta która przyszła Niech on idzie do niej.

Krzysztof wrócił punktualnie jak zawsze.

Co się stało? Dlaczego nikt mnie nie wita, nie przytula?

Zwykle Zosia zawsze witała ojca i rzucała mu się na szyję, ale teraz panowała cisza. Siedziała w swoim pokoju.

Jagoda, gdzie córka? Spóźniła się na balet, czy zachorowała?

Była twoja kochanka. Czeka na dziecko. Twoje! Wytłumaczysz, czego tu chciała?

Jagoda. Zrozum mnie, to moje dziecko, nie mogę go porzucić.

Wiesz, co ona proponuje?

Wiem. Nie chciała go, ale Zosia jest, teraz będzie jeszcze jedno. To moje dziecko! Będzie żyć ze mną.

Pewien? Że twoje? Pamiętasz swoją diagnozę?

Bywają wyjątki!

Świetnie. Idź do matki ze swoim wyjątkiem. Natychmiast, rzeczy zabierzesz później!

Nie, Jagoda! Tak nie można! Tam na mnie nie czekają. Nie jestem tam potrzebny a adekwatnie potrzebny, ale inaczej.

Tutaj też na ciebie nie czekają. Nie jesteś nam potrzebny. Wynoś się!

A co z Zosią? Jestem jej ojcem, choć nie biologicznym, ale Wychowuję twoją córkę. Co złego, jeżeli z nami będzie żyło moje dziecko? Prawdziwe. Wszystko fair.

O sprawiedliwości już

Idź do oryginalnego materiału