Nauczyciel-zetka pamięta, jak było w szkole. Nie oburza się, kiedy uczeń mówi, iż polski jest mu po nic

weekend.gazeta.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Jest bardzo prawdopodobne, że dzieci, które teraz chodzą do szkół, mają inne potrzeby edukacyjne niż nawet najmłodsi nauczyciele. Zdjęcie ilustracyjne (Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl)


- Wiem, iż od niektórych uczniów jestem raptem kilka lat starszy, ale widzę, iż oni są dzisiaj bardziej roszczeniowi. Raz nie policzyłem jednego punktu na sprawdzianie i dziewczyna przyszła do mnie od razu z pretensjami, zamiast zwrócić mi normalnie uwagę. Ja bym się bał iść tak "z gębą" do nauczyciela - opowiada Adam, dziś 25-letni nauczyciel matematyki. Czy wnioski młodych pedagogów mają uzasadnienie?
Idź do oryginalnego materiału