Skąd zainteresowanie tworzeniem tak oryginalnej biżuterii?
- Od kiedy pamiętam, kiełkowała we mnie wyjątkowa relacja z Ziemią. Małymi krokami zakorzeniała się we mnie sukcesywnie, aż w końcu przerodziła się w głęboką, nierozerwalną więź. Wierzę, iż prastara mądrość i jej nauki uzdrawiają nasze serca i pozwalają nam powracać do siebie, prosto w te miejsca, których z pozoru nie widać, a gdzieś pod grubą powłoką - wołają Pachamama - z języka keczua to Matka Ziemia.
Jak widać utworzenie pracowni artystycznej nie było przypadkowe o wyborze zadecydował Twój stosunek jak nazwałaś do Matki Ziemi.
- Natura od zawsze była moją największą inspiracją. Od lat zajmuję się pracą z jej wspaniałymi darami, jakimi są kamienie naturalne. To dla mnie żywe duchy, które są wielkimi przewodnikami. Traktuję je z pokorą i najczystszą miłością, a w każdy ich najmniejszy atom wplatam ogrom światła i radości.
Kiedy na poważnie rozpoczęłaś