Pański wywiad z Państwem BRAUN
Szanowny Panie,
Raz już kiedyś pisałem do Pana, ale jak mogłem się spodziewać – “cisza pozostała mi jedynie odpowiedzią”
Niezależnie od tego muszę tutaj przedstawić Panu konkretny punkt widzenia, a czy się Pan z nim zgodzi i czy to coś zmieni to już inna sprawa.
Bardzo interesujące są Pańskie wywiady i adekwatnie nie ma nic tutaj do dodania z jednym wyjątkiem. W ostatnim Pańskim wywiadzie (rodzice p. G. Brauna) – wywiad bardzo dobry i dobrze prowadzony
niestety pozostaje duży DYSONANS.
Czy naprawdę jak świat idiocieje to i Pan musi idioci z nim też????
No, niech Pan sam sprawdzi i zada sobie pytanie, czy człowiek jak Pan, który robi wywiady, firmuje pismo (periodyk) jest tak adekwatnie osobą publiczną – to czy od takiej osoby nie należy wymagać choć odrobiny szacunku i poziomu wysokiego. Chodzi mi o Pański wygląd. Nie o Pańską urodę, ale o Pańskie ubrania.
Ja rozumiem naśladowanie Larry’ego Kinga z szelkami, choć nie wiem dlaczego akurat jego, ale to jest kwestia gustu
a o gustach się nie dyskutuje.
Tak więc, rozumiem szelki i podkoszulkę czarną, ale żeby na wywiad do Państwa Braun (i nie chodzi tutaj akurat o konkretne nazwisko) ubrać się w rozciągniętą z demobilu bluzę zieloną wyglądającą na już nie powiem skąd.
Przecież to jest brak szacunku do tych Państwa ale też i do mnie – widzą.
No, ja rozumiem, iż świat oszalał, ale Pan się ma za człowieka idącego na przekór.
W końcu to jest PAŃSKA PRACA a nie relaxing time in Your backyard.
Przepraszam, ale do k…y nędzy, o ile krytykujecie komunistów i czekistów, za ich stroje, zachowania, tapetę, maniery i prymitywność, naśmiewacie się to czy nie powinniście Państwo się zachowywać inaczej.
No, jak ja kogoś krytykuje za cokolwiek to nie robię tego samego i nie mowie, iż jeżeli tak oni robią to jest źle, ale jak ja to robię to jest dobrze.
CZY W TYM NIESZCZĘŚLIWYM NARODZIE musi być zawsze jakaś łyżka dziegciu w potrawie????!!
No, jak już prowadzący jest do rzeczy pod względem merytorycznym to musi być jak łajza wyglądający.
Przecież w ten sposób dajecie świadectwo o tym kim i czym jesteście.
Pan sobie wyobrazi, iż w soboty na wiece wyborcze p. Braun jedzie w jeansach i koszulce polo, albo podczas konferencji prasowych wygląda, jak ten debil Żeleński.
Jak by się Pan czuł, i jak by Pan odbierał taka osobę?
W pańskim czasie wolnym i poza anteną niech Pan chodzi zasranym na wierzch, jak to Panu pasuje, ALE podczas wywiadów, to ja bym chciał widzieć Pana prowadzącego porządnie ubranego, mówiącego polszczyzną na najwyższym poziomie i merytorycznie bez zarzutu. Co Polak nie zasługuje na takie traktowanie?
Żadnych lajkowań, żadnych mejn strimow, żadnych fejków czy hejtów – na to wszystko sa POLSKIE określenia i nie ma żadnego powodu, aby język sługusów i lokajów miał być kolportowany na antenie.
NO, NA MILOŚĆ BOSKą – czy naprawdę musicie się tak SZMACIĆ Panowie!!???
Proszę mi nie mieć za złe, iż to mówię, ale to stanowi o jakości człowieka również, jak wymagać od innych, jak sami robicie takie gówno.
Pamiętaj, abyś dzień święty święcił – jest takie przykazanie Boże.
A niech Pan zobaczy jak ludzie chodzą do kościoła – tak samo i choćby gorzej ubrani, jak w dzień powszedni i do pracy.
Czepiam się?
Nie sądzę
Albo Pan tę wiadomość oleje i potraktuje mnie jak każdy polaczek, albo zrozumie Pan co piszę, doceni i może coś to Panu da do myślenia
Dziękuję i miłego dnia
Jakub R.
e-mail: [email protected]
___________________________
P.S. Nie jestem tetrykiem. Mam 58 lat wiec jesteśmy w tym samym wieku prawie.
Od Redakcji: Dziękuję. Postaram się lepiej ubierać, choć jest to trudne. Jestem ekipą jednoosobową; wówczas u pp. Braunów po przedarciu się przez śniegi, musiałem ustawić trzy kamery, podłączyć i ustawić oświetlenie parasolowe i mikrofony, tak by nie było ich w planie widać etc. Trudno to wszystko robić pod krawatem. A przy okazji powiem, iż używając słowa „polaczek” sam sobie Pan wystawia świadectwo.