Bracia Menendez, skazani za zamordowanie swoich rodziców, za kratami znaleźli żony. Podobno po premierze serialu Netfliksa na ich temat doczekali się kolejnej fali adoratorek. Jeden z najgroźniejszych polskich seryjnych morderców, Mariusz Trynkiewicz, w więzieniu wziął ślub. Natomiast Kajetan Poznański w czasie pobytu w areszcie korespondował przez długi czas z zauroczoną nim Judytą, doktorką nauk politycznych.
REKLAMA
Zobacz wideo Polacy o teściowych:
Zaskakujące zjawisko w USA
Okazuje się, iż w sieci istnieją portale, dzięki którym... możemy nawiązać znajomość z przestępcami. Szczególną popularnością cieszą się one w Stanach Zjednoczonych. Na pierwszy rzut oka strony te wyglądają jak portale randkowe. Mamy do wyboru różnych kandydatów, którzy chętnie rozpoczęliby z kimś korespondencję. Na TikToku możemy obejrzeć wiele filmów z tagiem #writeaprisoner, czyli "napisz do więźnia". Kobiety dzielą się na nich swoimi historiami miłosnymi z osadzonymi oraz przemyśleniami na ten temat.
Mimo iż w naszym kraju nie ma jeszcze tego typu portali randkowych, korespondencja listowna z więźniami jest jak najbardziej możliwa. Doskonałym przykładem jest wspomniana już relacja Kajetana Poznańskiego z Judytą. Jak czytamy w książce autorstwa Hanny Dobrowolskiej "Taki dobry chłopak. Sprawa Kajetana Poznańskiego":
Początkowo pisał do niej "Pani". Wysyłał opowiadania, dzielił się penitencjarnymi troskami, wyrażał nadzieje na spotkanie oraz wdzięczność za okazaną przychylność. Można było odnieść wrażenie, iż się w Judycie zakochał. Chciał, aby widziała go takim, jakim nie widział go nikt inny.
Dlaczego kobiety zakochują się w przestępcach? Pisarka dzieli się przemyśleniami
Zjawisko osób, które zakochują się w przestępcach, od dawna interesuje dziennikarzy i psychiatrów. Ponad trzydzieści lat temu ukazała się książka "Women Who Love Men Who Kill" ("Kobiety, które pokochały morderców"). Jej autorka, Sheila Isenberg, przeprowadziła wywiady z 35 paniami, które zakochały się w przestępcach. Jak wynika z jej obserwacji, wszystkie one doświadczyły w przeszłości przemocy w rodzinnych domach. Dzięki związkom z osadzonymi po raz pierwszy czuły, iż to one kontrolują sytuację. Poza tym czują się bezpieczne. To one są na wolności, a ich wybrankowie - nie.