Namioty pojawiły się pod Sejmem. Wiadomo, z jakiego powodu

zycie.news 4 godzin temu
Zdjęcie: Ostatnie Pokolenie protestuje przed Sejmem/Twitter



Jak informuje serwis „Goniec”, w piątkowe przedpołudnie ulica Matejki w Warszawie zamieniła się w pole namiotowej „bitwy o Sejm”. Aktywiści ruchu Ostatnie Pokolenie rozstawili swoje miasteczko protestacyjne przed parlamentem, blokując ruch i zapowiadając bezterminową okupację, dopóki ich postulaty dotyczące transportu i klimatu nie zostaną spełnione.

Namioty przed Sejmem

W piątek po godzinie 10:00 przed Sejmem w Warszawie pojawiły się pierwsze namioty protestujących z ruchu Ostatnie Pokolenie. Aktywiści zajęli część ulicy Matejki, jednego z głównych ciągów komunikacyjnych w sąsiedztwie budynku parlamentu, rozstawiając swoje miasteczko namiotowe.

Choć akcja była zapowiedziana już na początku sierpnia, jej intensyfikacja w tym tygodniu może znacząco utrudnić codzienne funkcjonowanie okolicy. Świadkowie i dziennikarze relacjonują, iż protest przybrał formę bezterminowej okupacji.

Organizatorzy jasno komunikują, iż pozostaną na miejscu „tak długo, jak będzie to konieczne”, wywierając presję na marszałka Sejmu Szymona Hołownię w sprawie przyspieszenia procedowania konkretnego projektu ustawy. Szczegóły postulatów ujawniono dopiero w trakcie trwania zgromadzenia, a uczestnicy nie kryją, iż ich celem jest doprowadzenie do szybkiej reakcji władz parlamentarnych.

Protestujący zapowiadają

„Będziemy tu tak długo, jak będzie trzeba” — zadeklarowali aktywiści ruchu Ostatnie Pokolenie, rozstawiając namioty i rozwieszając transparenty przed Sejmem. Fotografie z miejsca protestu gwałtownie pojawiły się w mediach społecznościowych, pokazując skalę akcji.

Choć warszawskie działania organizacji nie są nowością, tym razem zarówno miejsce, jak i liczba zaangażowanych osób znacząco podgrzewają temperaturę politycznego sporu w stolicy.

Aktywiści ruchu Ostatnie Pokolenie przedstawili swoje postulaty dotyczące transportu i polityki miejskiej. Domagają się m.in. przesunięcia części środków z budowy autostrad na rozwój transportu publicznego, ze szczególnym uwzględnieniem kolei i autobusów. Wśród propozycji znalazło się także wprowadzenie jednego biletu miesięcznego na połączenia regionalne w cenie 50 zł, który miałby skłonić Polaków do rezygnacji z samochodów na rzecz transportu zbiorowego.

Idź do oryginalnego materiału