Przedłużanie włosów to zwykle czasochłonny zabieg, na który najlepiej zarezerwować co najmniej godzinę. Oczywiście wiele zależy od tego, jak dużo włosów chcemy zyskać. Tymczasem w Polsce znajdziesz fryzjera, który potrafi dokonać tego kilka minut, tym samym rok po roku ustanawiając dwa nowe rekordy, które zapisały się w Księdze Rekordów Guinnessa.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak zapleść włosy bez gumki?
Ile czasu zajmuje przedłużanie włosów? Pobił światowy rekord, a potem go poprawił
Piotr Sierpiński pobił pierwszy rekord w najszybszym przedłużaniu włosów z pomocą naturalnych pasm w 2021 roku. Wtedy też cały zabieg zajął mu zaledwie 6 minut i 12 sekund, co już było absolutnie zaskakującym wynikiem. Tymczasem zaledwie rok później fryzjer postanowił postawić poprzeczkę jeszcze wyżej i ponownie obronić tytuł. Zrobił to na antenie programu Dzień Dobry TVN, kiedy to udało mu się poprawić własny czas o 1 minutę i 37 sekund. W 2022 roku zabieg przedłużania włosów zajął mu tylko 4 minuty i 35 sekund.
By rekord został uznany, fryzjer musiał przedłużyć włosy z pomocą naturalnych pasm o co najmniej 5 centymetrów z każdej strony i zmieścić się w 13 minutach. Za pierwszym razem Piotr Sierpiński skorzystał z 48 paneli oraz metody tape-on, nazywają potocznie kanapkową. Doczepiane przez niego pasma miały 50 cm długości. - Często słyszałem, iż fryzjer to precyzja, a nie szybkość itp. Zgodziłbym się z tym, gdybym nie znał sam siebie oraz klientek, które do mnie przychodzą - powiedział cytowany przez portal piotrsierpinski.pl.
Te warunki musiał spełnić, żeby pobić rekord. "Profesjonalizm, precyzja"
Cały proces musiał być nadzorowany przez przedstawiciela Biura Rekordów Polski oraz Rekordów Guinnessa w Poznaniu, ponadto nadzorowało go dwóch niezależnych świadków posiadających fachową wiedzę z zakresu fryzjerstwa. W 2021 roku byli to Magdalena Klimas i Max Kolasiński. - Profesjonalizm, precyzja i spektakularna szybkość - przyznał wtedy Max Kolasiński. Również w 2022 roku, gdy Piotr Sierpiński obronił swój tytuł, naturalnie zagęścił włosy modelki od nasady, zaś na końcach przedłużył. Ostatecznie kobieta miała 30 cm swoich pasm oraz 50 cm doczepianych. - Teraz mam taką presję, iż włosy będę musiał robić w takim tempie - śmiał się wtedy rekordzista. Przedłużała/eś kiedyś włosy? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.