Gdy ktoś mówi "mleczarnia", w głowie od razu pojawiają się metalowe kanki, szklane butelki i chłodne, bielone zaplecze pachnące śmietaną. Pfunds Molkerei nie ma z tym obrazem wiele wspólnego. Sklep przy Bautzner Strasse wygląda raczej jak eleganckie muzeum albo niewielki pałacyk wyłożony fantazyjną ceramiką. Znany jest z płytek Villeroy & Boch, które od końca XIX wieku pokrywają niemal każdy centymetr wnętrza. To jedno z najbardziej niezwykłych miejsc, jakie można znaleźć w Dreźnie.
REKLAMA
Zobacz wideo Ten kurort kryje tajemnicę, o której wiedzą nieliczni
Jaka jest najpiękniejsza mleczarnia na świecie? Pfunds Molkerei nie ma sobie równych
Historia mleczarni braci Pfund zaczyna się skromnie. Paul Pfund przyjechał do Drezna z kilkoma krowami i pomysłem, który w XIX wieku uchodził za niezwykle śmiały. Zamiast sprzedawać mleko, jak większość ówczesnych gospodarzy, chciał pokazać mieszkańcom miasta, iż produkt, który trafia na ich stoły, jest świeży i uczciwy. Dlatego proces dojenia odbywał się... w witrynie. Przechodnie widzieli wszystko jak na dłoni, a to budowało zaufanie w epoce, gdy transport mleka z okolicznych wsi niósł ryzyko zepsucia produktu.
Interes rósł, do firmy dołączył brat Friedricha, a mleczarnia zaczęła rozszerzać asortyment. kooperacja z lekarzem Waltherem Hessem otworzyła drogę do pasteryzacji. W ofercie pojawiły się jogurty, kefiry i mleko skondensowane. Przedsiębiorstwo miało też własne mydła mleczne oraz żywność dla dzieci. Bracia nie ograniczali się jedynie do produkcji. Dbali o zaplecze socjalne swoich pracowników. Udostępniali mieszkania, miejsca do kąpieli, a choćby przedszkole, czym wyprzedzali swoje czasy.
W 1891 roku otwarto główny sklep przy Bautzner Strasse. To właśnie tam pojawiły się słynne kafelki Villeroy & Boch. Każda płytka została pomalowana manualnie, a całość ułożono w neorenesansowe kompozycje. Sklep przetrwał bombardowania II wojny światowej praktycznie bez szkody, co czyni go jednym z najcenniejszych zachowanych wnętrz w Dreźnie. Po wojnie mleczarnię wywłaszczono, a działalność wstrzymano. Dopiero w latach dziewięćdziesiątych miejsce odzyskało dawny blask i znów otworzyło się na klientów.
Dzisiejsze zwiedzanie to kilkanaście minut intensywnego zachwytu. Kolorowe kafle pokrywają ściany, sufit i ladę. W środku unosi się zapach serów i mlecznych słodkości, a obsługa chętnie opowiada o historii miejsca. Można tu kupić regionalne produkty, kosmetyki na bazie mleka i pamiątkową porcelanę. Na piętrze działa mała restauracja, gdzie turyści próbują maślanki z mango albo lokalnych serów. To miejsce, które zachwyca detalem, ale też historią ludzi, którzy wierzyli, iż mleko może stać się synonimem jakości i elegancji.
Co interesującego do zobaczenia w Dreźnie? Te miejscówki koniecznie trzeba odhaczyć
Wizyta w Pfunds Molkerei to świetny dodatek do odkrywania całego Drezna, bo miasto oferuje znacznie więcej niż tylko słynne muzealne fasady. jeżeli ktoś planuje city break, warto zapisać kilka punktów, które tworzą pełny obraz tej niezwykłej metropolii. Zwinger to najczęściej pierwszy przystanek. Jego galerie i barokowe dziedzińce od lat przyciągają miłośników sztuki. W środku czekają dzieła starych mistrzów, a latem przed wejściem odbija się zieleń ogrodów i gwar miasta.
Kawałek dalej stoi Frauenkirche, symbol odrodzenia po wojennych zniszczeniach. Mieszkańcy długo zbierali cegły ze zgliszcz, by świątynia mogła powstać na nowo. Dziś jej kopuła jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych w Niemczech. W pobliżu warto przystanąć przy monumentalnym Fürstenzug. To ceramiczna opowieść o dynastii Wettynów z ponad dwudziestu pięciu tysięcy płytek. W pogodny dzień złoci się w słońcu jak ogromna ilustracja z historii Saksonii.
Godnym uwagi miejscem są także Tarasy Brühla, czyli elegancka promenada nad rzeką. Z tego punktu można przejść mostem w stronę Złotego Jeźdźca, gdzie czeka ikoniczny pomnik Augusta II Mocnego. Widok na panoramę miasta, szczególnie o zachodzie słońca, zostaje w pamięci na długo. jeżeli ktoś lubi łączyć zwiedzanie z ciszą, idealny będzie punkt widokowy Canaletto. To tu znaleziono kadr, który malował Bellotto, a odbudowa miasta po wojnie częściowo opierała się właśnie na jego obrazach.
Drezdeńskie atrakcje nie kończą się w centrum. Most Blaues Wunder łączy dwie eleganckie dzielnice pełne willi i zadbanych ogrodów. Stąd można wjechać kolejką Schwebebahn na wzgórza albo przejść spacerem w stronę drugiej kolejki, która działa nieprzerwanie od XIX wieku. To dobre miejsce dla tych, którzy chcą zobaczyć inne oblicze miasta. Spokojne ulice, kawiarnie z lokalnymi wypiekami i widok na Łabę odsłaniają bardziej codzienny rytm Drezna. Jaki typ drezdeńskich atrakcji spodobałby ci się najbardziej? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.


