Są takie dni, kiedy moja cera absolutnie nie chce ze mną współpracować. Raz pojawiają się zaczerwienienia, innym razem drobne niedoskonałości, a jeszcze innym - skóra wygląda po prostu szaro i zmęczono. Wtedy sięgam po sprawdzone produkty, które nie tylko upiększają, ale też dbają o cerę. To moje dwa ulubieńce: mocny podkład kryjący, który trzyma się na twarzy przez cały dzień, oraz lekki krem CC, który stosuję, kiedy zależy mi na naturalnym efekcie.
Oba produkty różnią się działaniem, ale łączy je jedno - naprawdę działają! To właśnie dzięki nim mogę poczuć się pewnie, choćby gdy moja skóra ma gorszy dzień.
Najlepszy podkład kryjący? L'Oreal Paris Infaillible 32H Fresh Wear to moja niezawodna perełka
Ten podkład to dla mnie prawdziwy hit. Ma lekką, oddychającą formułę, a jednocześnie potrafi naprawdę dobrze przykryć wszystko to, co chcę ukryć. Czy to przebarwienia, czy zaczerwienienia - wystarczy kilka ruchów gąbeczką, a cera wygląda świeżo i promiennie.

Najbardziej lubię w nim to, iż nie tworzy efektu maski. Skóra wciąż wygląda naturalnie, a makijaż jest trwały choćby do późnych godzin wieczornych. Producent obiecuje aż 32 godziny trwałości i muszę przyznać, iż coś w tym jest - choćby w upalne dni nie muszę się martwić, iż podkład się zważy czy zetrze.
Dodatkowym plusem jest filtr SPF 25 oraz witamina C w składzie. To sprawia, iż makijaż nie tylko upiększa, ale też chroni skórę przed słońcem i dodaje jej zdrowego blasku. jeżeli więc szukacie podkładu kryjącego, który jednocześnie jest lekki i trwały, L'Oreal Infaillible Fresh Wear zdecydowanie warto wypróbować.
Lirene Magic CC - lekkość i pielęgnacja w jednym
Kiedy moja skóra nie wymaga mocnego krycia, sięgam po coś lżejszego - Lirene Magic CC. To krem koloryzujący, który w kontakcie ze skórą zmienia się w delikatny podkład. Uwielbiam go za to, iż pięknie wyrównuje koloryt cery i sprawia, iż wygląda ona świeżo przez cały dzień.

Dzięki minerałom i pigmentom zakrywa drobne niedoskonałości, ale robi to bardzo subtelnie. Idealnie sprawdza się na co dzień, kiedy nie chcę mocnego makijażu, tylko efekt zdrowej, wypoczętej skóry. Do tego ma adekwatności pielęgnacyjne - zawiera witaminę E i algę błękitną, które nawilżają i dbają o cerę.
To dla mnie super rozwiązanie zwłaszcza latem, gdy nie potrzebuję dużego krycia, a zależy mi na tym, żeby skóra wyglądała naturalnie i oddychała. Lirene Magic CC łączy w sobie makijaż i pielęgnację - i za to go cenię.