Najlepszy dla problematycznej cery [TEST KOSMETYKÓW]

gazeta.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: eDziecko.pl


Czy są z nami nastolatki? A może rodziców nastolatków? A może mamy, które same zmagają się z trądzikiem lub wypryskami? jeżeli tak, zapraszamy do lektury. W eDziecku przetestowałyśmy bowiem najciekawsze na rynku propozycje dla problematycznej cery. Produkty recenzowaliśmy w ramach naszego redakcyjnego testu kosmetyków.
Od kilku tygodni w redakcji eDziecko.pl przeprowadzamy Redakcyjny test kosmetyków. W jego ramach przyglądamy się najbardziej obiecującym kosmetykom. Do pomocy zaprosiliśmy mamę, piosenkarkę i influencerkę Sylwię Nowak. Wybrane przez nas produktu podzieliłyśmy na następujące kategorie:


REKLAMA


Najlepszy dla dziecka w codziennej pielęgnacji,
Najlepszy dla wymagającej skóry dziecka,
Najlepszy SPF,
Najlepszy dla mamy,
Najlepszy w "czystej grze",
Najlepszy dla problematycznej cery.


Ostatnia kategoria jest jednak wyjątkowa, bo dotyczy wyjątkowych problemów. Trądzik, zaskórniki, wypryski... Ten problem znają najlepiej młodzi ludzie, dlatego w tym teście o pomoc nasza redakcja poprosiła 16-letnią Jankę, licealistkę z Warszawy. Wspólnie sprawdziłyśmy, jak z niedoskonałościami wybrane przez nas marki. Oto co testowałyśmy:


CeraVe (nawilżający krem-pianka do mycia, serum nawilżające)
SheCare (pianka, esencja, pasta)
Facebloom (krem, serum, izo tonik w piance)
MIYA koncentrat na niedoskonałości


Co ważne, produkty zostały dostarczone nam przez producentów, jednak nie mieli wpływu na naszą ocenę.
CeraVe (nawilżający krem-pianka do mycia, serum nawilżające)
Janka, 16-letnia uczennica liceum: Miałam już wcześniej styczność z tą marką, ponieważ używałam od nich płynu oczyszczającego twarz. Tym razem miałam okazję przetestować ich nową formułę, czyli krem-piankę nawilżającą. Muszę przyznać, iż pokochałam ten kosmetyk. Genialnie oczyszcza twarz i bardzo dobrze sprawdza się przy usuwaniu z twarzy resztek makijażu. Ja od zawsze miałam problem z domywaniem tuszu do rzęs, a ten kosmetyk sprawił, iż nie muszę się już tym martwić. Świetnym uzupełnieniem codziennej pielęgnacji jest też serum nawilżające. Nie tylko dobrze odżywia skórę, ale także łagodzi podrażnienia po ciężkim makijażu czy niskiej temperaturze na zewnątrz.
Zuzia Ałdycka, eDziecko.pl: Żele myjące CeraVe od dłuższego czasu są hitem na TikToku czy Instagramie. Co ważne, nie tylko wśród nastoletnich użytkowniczek mediów społecznościowych, ale także takich osób jak ja, które mimo upływu lat przez cały czas muszą mierzyć się w walce z niedoskonałościami. Krem-pianka świetnie oczyszcza skórę, nie pozostawia przy tym nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia i nie podrażnia. Co więcej, jest niezwykle wydajny. Po dwóch miesiącach używania nie ubyło choćby połowy opakowania. Serum nawilżające z kwasem hialuronowym moim zdaniem ma szansę stać się kolejnym hitem marki. Dogłębnie nawilża i wygładza drobne zmarszczki. Ma dość gęsto formułę. Bardziej przypomina krem, niż typowe serum.


SheCare (pianka, esencja, pasta)
Janka, 16-letnia uczennica liceum: Kosmetyki od SheCare z linia Clean Skin Therapy są moim zdaniem dobrym urozmaiceniem codziennej pielęgnacji, ale nie przy delikatnej cerze. Producent wysuszającej pasty cynkowej nie przesadza z opisem jej działania. Pasta ma gęstą i kryjącą formułę. Nie można zapomnieć jej zmyć! Muszę przyznać, iż pomogła z moimi krostami na plecach i znacznie zmniejszyła widoczność porów. Miałam okazję jeszcze przetestować także esencję kwasową z tej samej linii. Kosmetyk bardzo dobrze oczyszcza skórę, ale jednocześnie delikatnie podrażnia i zamiast efektu rozjaśnienia zauważyłam efekt zaczerwienienia. Lekko szczypał. Wszystkie produkty bez wyjątku trafiły jednak w mój gust estetyczny. Projektanci stworzyli bardzo ładną minimalistyczną kolekcję z jasnoniebieskimi akcentami, którą z przyjemnością ogląda się na półce.
Zuzia Ałdycka, eDziecko.pl: Marka SheCare została stworzona w odpowiedzi na wyjątkowe potrzeby skóry problematycznej skóry twarzy i ciała. W linii Clean Skin Therapy znajdziemy trzy produkty, którym mieliśmy okazję się przyjrzeć. Hitem bez wątpienia jest pasta cynkowa. Stosowałam ją na noc na wypryski i następnego dnia, faktycznie zmiana była mniejsza i mniej widoczna. Przyśpieszała także łagodzenie stanów zapalnych. W składzie esencji kwiatowej znalazły się kwasy, które dobrze radziły sobie z płytkimi zaskórnikami i rozszerzonymi porami. Ciekawą propozycją była także probiotyczna emulsja - nie tylko twarzy, ale także ciała. Wiele osób ma problem ze zmianami także na dekolcie czy plecach. Emulsja zawiera w sobie niacynamid, który między innymi działa rozjaśniająco.
Facebloom (krem, serum, izo tonik w piance)
Janka, 16-letnia uczennica liceum: Po paru tygodniach testów kosmetyków stwierdzam, iż zdecydowanie kupiłabym je drugi raz. Kosmetyki linii FaceBoom nie dość, iż znakomicie oczyściły moją twarz to pięknie prezentują się na półce. Śliczne, urocze opakowania sprawiają, iż aż chce się je codziennie stosować. Po oczyszczeniu twarzy producent proponuje nam swoje serum, które znakomicie nawilża twarz i w ekspresowym tempie się wchłania. Moja cera zawsze była po nim promienna. Po wszystkich zabiegach zaleca się zastosowanie kremu. Na początku nie widziałam sensu w stosowaniu go, bo samo serum już dobrze nawilżało skórę, ale już po dwóch tygodniach zmieniłam zdanie. Gdy tylko odstawiałam, krem pory łatwiej się zapychały i zauważałam więcej wyprysków. Krem polecam do stosowania rano, bo idealnie matuje cerę przed nałożeniem na nią makijażu i bardzo gwałtownie się wchłania.
Zuzia Ałdycka, eDziecko.pl: Izo tonic w piance to jeden z produktów, w którym się zakochałam. Nigdy nie stosowałam tego typu produktu w piance, po tej próbie zostanę z nim na długo. Bardzo przyjemnie się go nakłada. Jest bardzo delikatny, jednak dobrze tonizuje, nawilża i łagodzi podrażnienia. Serum z efektownymi kuleczkami w środku nie tylko dobrze wygląda na półce. Ściąga pory i pomaga w walce z zapchanymi porami. Ostatnim krokiem w pielęgnacji jest krem z tej samej linii. Choć matuje cerę i dobrze nadaje się pod makijaż, dobrze też nawilża. Skóra pozostaje elastyczna i promienna.


MIYA koncentrat na niedoskonałości
Janka, 16-letnia uczennica liceum: Nie mam trądziku, jednak która nastolatka nie ma problemów z wypryskami, przynajmniej raz na jakiś czas. Producent swój koncentrat na niedoskonałości nazwał "nightHERO", czy jest on więc kosmetycznym bohaterem? Nie można odmówić mu skuteczności. Podoba mi się, iż jest lekki, nie wysusza i nie ściąga skóry. Dobrze sprawdził się też na rozszerzone pory. Jest przezroczysty, więc nie brudzi choćby jasnej pościeli.
Zuzia Ałdycka, eDziecko.pl: Wypryskom lepiej zapobiegać - adekwatną dietą i pielęgnacją - niż potem próbować nimi walczyć. To prawda, którą powie każdy specjalista, jednak życie weryfikuje idealne plany. Dlatego warto mieć na podorędziu coś, co pomoże uporać się z niechcianą krostą. Propozycja od firmy MIYA różni się pod podobnych produktów na rynku. Ma postać dość lekkiego żelu, który należy nałożyć punkotowo na całą noc. Czy działa? Mi zdecydowanie pomagał na płytkie wypryski. Była też znacznie efektywniejszy, jeżeli zadziało się na świeżo powstałą zmianę.
Redakcyjny test kosmetyków
Nasze wrażenia o produktach z poprzednich kategorii przeczytasz w tych artykułach:


Najlepszy produkt dla dziecka o wymagającej skórze,
Najlepszy produkt dla dziecka w codziennej pielęgnacji,
Najlepszy SPF dla mamy i dziecka,
Najlepszy produkt dla mamy,
Najlepszy w czystej grze.


Kosmetyki wymienione w tekście zostały przesłane Redakcji w celu ich przetestowania. Producenci nie mieli wpływu i wglądu w treść publikacji.
Idź do oryginalnego materiału