Najlepsze marki streetwear 2025: od legend po świeże nazwiska

miumag.pl 3 godzin temu
To, co kiedyś rodziło się w skateparkach i klubach, dziś trafia na paryskie wybiegi i do butików z metką haute couture. Bluza z kapturem stała się symbolem prestiżu, a sneakersy obiektem kolekcjonerskim wartym tyle, co dzieło sztuki współczesnej. W 2025 roku trudno oddzielić ulicę od luksusu. Supreme, Off-White czy Balenciaga nie tylko wyznaczają trendy – one je definiują. Streetwear stał się miejscem spotkania subkultur, aspiracji i estetyk, a jego język – uniwersalnym alfabetem pokolenia, które nie godzi się na zasady narzucone przez tradycyjną modę. W tym przewodniku przyglądamy się najlepszym markom w 2025 roku.


W tym artykule przeczytasz:


które marki są fundamentem streetwearu i jak wciąż utrzymują swoją pozycję,
jak luksus przejął estetykę ulicy i uczynił z niej element haute couture,
kto w 2025 roku wyznacza nowe kierunki, balansując między minimalizmem a awangardą,
dlaczego streetwear to dziś więcej niż moda – to wspólnota i styl życia.


Supreme – ikona streetwearu i fenomen limitowanych dropów


Ich charakterystyczne czerwone logo stało się jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli popkultury XXI wieku. Od czasów legendarnej kolaboracji z Louis Vuitton w 2017 roku, Supreme definiuje, czym jest „hype” i ekskluzywność w świecie mody. Limitowane dropy wyprzedają się w minutę, a archiwalne projekty osiągają rekordowe ceny na resale’ach. Ostatnio o Supreme było głośno w kontekście aukcji cegły z logo brandu wydanej w 2016 roku, która sprzedała się za ponad 1000 dolarów. Dowód na to, iż hype potrafi przekroczyć granice absurdu?


Stüssy, czyli kalifornijski styl na co dzień


Początkowo zakorzeniona w kalifornijskiej kulturze surfingu i skate’u, dziś marka Stüssy jest jednym z filarów współczesnego streetwearu. Jej manualnie szkicowane logo – rozpoznawalne na całym świecie niczym podpis artysty – od dekad przypomina, iż styl uliczny rodzi się z dialogu różnych subkultur: muzyki, sportu, sztuki i mody. Stüssy z powodzeniem balansuje między nostalgią a nowoczesnością – wystarczy spojrzeć na jej kolaboracje z Nike, Our Legacy czy Dries Van Noten, które redefiniują klasykę w duchu świeżości i eksperymentu. To marka, która nigdy nie goni za sztucznym hype’em, ale od zawsze kształtuje własny język: swobodny, autentyczny i niezmiennie stylowy.


Carhartt WIP


Carhartt to dowód na to, iż ubrania stworzone z myślą o ciężkiej pracy mogą stać się ikoną miejskiego stylu. Marka, która pod koniec XIX wieku szyła odporne na zużycie kombinezony dla robotników w Detroit, dziś jest nieodłącznym elementem garderoby skaterów, DJ-ów i kreatywnej młodzieży od Berlina po Tokio. Przełom nastąpił w latach 90., gdy Carhartt WIP (Work in Progress) nadał workwearowi nowe życie, adaptując klasyczne projekty do potrzeb europejskich scen muzycznych i klubowych. W 2025 roku Carhartt pozostaje esencją streetwearowego pragmatyzmu, a charakteryzują go solidność, prostota i funkcjonalność. To marka, która równie dobrze wygląda na robotniczym placu budowy, co na backstage’u największych festiwali techno.


Marka Off-White to dziedzictwo Virgila Abloha


Charakterystyczne diagonalne paski, surowa typografia i konceptualne podejście do designu uczyniły markę symbolem nowej epoki: takiej, w której streetwear mógł wejść na wybiegi haute couture i nie stracić nic ze swojej autentyczności. Kolaboracje z Nike, IKEA czy Rimową pokazały, iż dla Off-White nie ma rzeczy niemożliwych – sneakersy i meble stały się tu równie nośnym medium, co garnitur szyty na miarę. Śmierć Abloha w 2021 roku była ciosem dla całej branży, ale jego dziedzictwo wciąż żyje. Dziś Off-White kontynuuje swoją drogę już bez charyzmatycznego lidera, wciąż redefiniując własną tożsamość.


Fear of God – streetwear w wersji luksusowej


Jerry Lorenzo nigdy nie traktował mody jak zwykłego rzemiosła – dla niego Fear of God to zapis własnej biografii i duchowej wrażliwości. Jego ubrania oddają rytm dorastania w latach 80. i 90., gdzie grunge spotykał się z koszykarską nonszalancją, a popkultura była przestrzenią wolności. Oversize’owe bluzy, miękkie flanele czy rzeźbiarskie płaszcze budują sylwetkę, która nie krzyczy, ale przyciąga spojrzenia. To streetwear przełożony na język quiet luxury – tkaniny sprowadzane z Japonii i Włoch sprawiają, iż ubrania Fear of God balansują między komfortem a luksusem


Aimé Leon Dore marka streetstyle, którą warto obserwować


Marka Teddy’ego Santisa to hymn na cześć Nowego Jorku i jego kultury. Aimé Leon Dore łączy sportowe inspiracje z elegancją retro, tworząc look, który jest jednocześnie nostalgicznym powrotem do lat 90. i współczesną interpretacją streetwearu. Zamiłowanie do detalu, dopracowane kroje i kolaboracje z New Balance czy Timberland sprawiają, iż ALD trafia zarówno do fanów sneakersów, jak i do miłośników wyrafinowanego casualu.


AMBUSH propozycja od duetu z Tokio


Założona przez Yoon i Verbala marka AMBUSH zaczynała od biżuterii inspirowanej pop-artem, by w krótkim czasie stać się jednym z najbardziej rozpoznawalnych brandów z Japonii. Jej ready-to-wear to eksplozja kolorów, awangardowych kształtów i eksperymentalnych materiałów. Nic dziwnego, iż Pharrell Williams był jednym z pierwszych ambasadorów marki, a Lady Gaga i Kanye West nosili jej projekty, zanim jeszcze pojawiły się w mainstreamie.


Salomon znów na topie


Jeszcze kilka lat temu Salomon był marką dla biegaczy górskich i narciarzy. Dziś jest jednym z filarów trendu gorpcore, który uczynił odzież outdoorową elementem miejskiego stylu. Sneakersy Salomona, cenione za technologię i komfort, noszą już nie tylko sportowcy, ale i gwiazdy street style’u. Gore-Tex, innowacyjne systemy sznurowania i masywne sylwetki butów sprawiają, iż Salomon jest wyborem tych, którzy chcą połączyć funkcjonalność z modowym statementem. Chyba nikogo nie zaskoczy, iż marka znalazła się w top 10 najlepiej sprzedających się na StockX.


Balenciaga w rękach Demny Gvasalii


Pod rządami Demny Gvasalii Balenciaga stała się synonimem dekonstrukcji i prowokacji. Sneakersy 3XL, bluzy oversize i estetyka przesady na stałe wpisały się w język streetwearu. Marka pokazała, iż luksus może czerpać garściami z estetyki ulicy i iż choćby najbardziej kontrowersyjne pomysły mogą stać się mainstreamem – od torebki w kształcie worka na śmieci za ponad 7 tys. złotych po kampanię z pluszowymi misiami w strojach BDSM. Balenciaga dokładnie wie jak wstrząsnąć opinią publiczną i jednocześnie nakręcić sprzedaż. Czy pod sterami Pierpaolo Piccioli również będzie zaskakiwać?


Drôle de Monsieur – francuski minimalizm z przekąsem


„Not from Paris, madame” – to motto francuskiej marki Drôle de Monsieur, która udowadnia, iż streetwear nie musi być ani hałaśliwy, ani przeładowany logotypami. Jej projekty są proste, ponadczasowe i wyważone, a przy tym mają w sobie nutę humoru. Minimalistyczne kroje, neutralne kolory i subtelne nadruki sprawiają, iż marka wyróżnia się na tle bardziej ekspresyjnych konkurentów. To propozycja dla tych, którzy szukają w streetwearze praryskiej elegancji i spokoju.


Najczęściej zadawane pytania (FAQ)


1. Która marka streetwearowa jest najbardziej kultowa?
Supreme uchodzi za ikonę numer jeden – to brand, który zdefiniował pojęcie hype’u i ekskluzywnych dropów.


2. Jakie luksusowe domy mody włączyły streetwear do swoich kolekcji?
Przede wszystkim Balenciaga i Off-White, ale też Louis Vuitton czy Dior, które w ostatnich latach mocno inspirowały się językiem ulicy.


3. Dlaczego Salomon stał się tak popularny?
Bo idealnie wpisał się w trend gorpcore, łącząc zaawansowaną technologię outdoorową z estetyką modową.


4. Czy streetwear w 2025 roku to przez cały czas subkultura?
To już nie tylko subkultura, ale globalny język mody. Jednocześnie zachował swoje korzenie – poczucie wspólnoty, autentyczności i ekspresji indywidualnej.
Idź do oryginalnego materiału