Nagrania rozmów rodziców – sekrety rodzinne ujawnione

newsempire24.com 1 tydzień temu

Klucz zgrzytnął w zamku, a Alicja, starając się nie hałasować, wślizgnęła się do mieszkania. W przedpokoju było ciemno, tylko z kuchni przebijała się wąska smuga światła. Rodzice znowu nie spali, choć była już dobrze po północy. Ostatnio stało się to normą długie nocne rozmowy za zamkniętymi drzwiami. Zwykle ciche, ale czasem przeradzające się w stłumioną sprzeczkę.

Alicja zdjęła buty, postawiła torbę z laptopem na komodzie i przemknęła korytarzem do swojego pokoju. Nie chciała tłumaczyć, dlaczego się spóźniła, choć powód był uzasadniony projekt w pracy nie chciał się skończyć, a termin gonił.

Przez ścianę słyszała przytłumione głosy.

Nie, Wojtku, już dłużej tak nie mogę mama mówiła cicho, ale w jej głosie było wyraźne rozdrażnienie. Obiecałeś jeszcze w zeszłym miesiącu.

Ewo, zrozum, to nie jest dobry moment ojciec, najwyraźniej, znów się tłumaczył.

Alicja zmęczona westchnęła. Ostatnio rodzice ciągle o czymś się sprzeczali, ale przy niej udawali, iż wszystko w porządku. Oczywiście, mieli już po pięćdziesiątce, ona dawno dorosła, ale i tak nieprzyjemnie było uświadamiać sobie, iż w ich związku coś jest nie tak.

Rozebrała się, umyła i wślizgnęła pod kołdrę, ale sen nie nadchodził. Myśli krążyły wokół tego samego. Brat Alicji, Bartek, mieszkał osobno, w innym mieście, i rzadko przyjeżdżał. jeżeli rodzice zdecydują się na rozwód kto z kim zostanie? Komu przypadnie mieszkanie? I dlaczego ukrywają przed nią swoje problemy?

Głosy za ścianą nie milkły. Alicja sięgnęła po słuchawki chciała zagłuszyć cudze tajemnice muzyką. Dłoń zahaczyła o telefon, który upadł na dywan. Podnosząc go, przypadkiem otworzyła dyktafon. Palec zawisł nad ekranem.

A co jeśli… nagrać ich rozmowę? Tylko po to, by się dowiedzieć, co się dzieje, zamiast zgadywać. Przecież jeżeli zapyta wprost, na pewno się wykręcą, powiedzą, iż wszystko w porządku.

Sumienie ukłuło ją nieprzyjemnym chłodem. Podsłuchiwanie jest nieładne, tym bardziej nagrywanie. Ale z drugiej strony to jej rodzice, jej rodzina. Ma prawo wiedzieć, jeżeli dzieje się coś poważnego.

Zdecydowała się. Włączyła dyktafon, położyła telefon na komodzie bliżej ściany i nakryła się kołdrą z głową.

Rano, szykując się do pracy, zauważyła, iż zarówno ojciec, jak i mama wyglądali na niewyspanych. Przy śniadaniu prawie nie rozmawiali, tylko wymieniali się zdawkowymi zdaniami.

Wróciłaś wczoraj późno zauważyła mama, nalewając herbatę. Znowu zostawałaś w pracy?

Tak, kończyliśmy projekt skinęła głową Alicja. A wy czemu nie spaliście?

A tak, oglądaliśmy film machnęła ręką mama, choćby nie patrząc na córkę.

Ojciec wbił wzrok w gazetę i udawał, iż bardzo go wciągnął artykuł.

Dzisiaj nie czekajcie na mnie na obiad powiedział, nie podnosząc oczu. Spotkanie z klientami, może się przeciągnąć.

Mama zacisnęła usta, ale milczała.

Całą drogę do biura Alicja walczyła z pokusą odsłuchania nocnej rozmowy. Ale w tramwaju było zbyt tłoczno, i jakoś głupio. Postanowiła odłożyć to na wieczór.

Dzień ciągnął się w nieskończoność. W końcu, wróciwszy do domu, Alicja odkryła, iż mamy nie ma kartka na stole informowała, iż wyszła do koleżanki i wróci późno. Ojciec, jak zapowiedział, zatrzymał się w pracy. Idealny moment.

Wgramoliła się na kanapę, owinięta kocem, i nacisnęła przycisk odtwarzania.

Najpierw słychać było tylko oderwane zdania, potem nagranie stało się wyraźniejsze.

…powiemy Alicji? głos ojca brzmiał zatroskany.

Nie wiem westchnęła mama. Boję się, iż nie zrozumie. W końcu tyle lat minęło.

Ale ma prawo wiedzieć.

Oczywiście, iż ma, ale jak wytłumaczyć, iż tyle lat milczeliśmy?

Alicja zamarła. O czym oni mówią? Jaką prawdę przed nią ukrywają?

A pamiętasz, jak to się zaczęło? nagle zapytał ojciec, i w jego głosie pojawił się uśmiech.

Jakżeby nie zaśmiała się cicho mama. Myślałam, iż to na chwilę, a okazało się na całe życie.

Ale jakie życie nam się ułożyło roześmiał się ojciec. Chociaż czasem było ciężko.

Zwłaszcza gdy urodziła się Alicja.

Serce dziewczyny ścisnęło się. Co znaczy “zwłaszcza”? Była niechcianym dzieckiem? A może chodzi o coś innego?

Ale sobie poradziliśmy kontynuował ojciec. I wyrosła na wspaniałą osobę.

Tak w głosie mamy było słychać dumę, i Alicja odrobinę się rozluźniła. Tylko teraz musimy zdecydować, co dalej. Mam już dość tego podwójnego życia, Wojtku.

Podwójnego życia? Alicji zrobiło się zimno. Czyżby ktoś z nich miał romans? Albo oboje się zdradzają? Na samą myśl zrobiło się jej niedobrze.

Ewo, poczekajmy przynajmniej, aż przyjedzie Bartek. Wszystko omówimy razem, całą rodziną.

Dobrze zgodziła się mama. Ale potem żadnych odwlekań. Albo wszystko zmieniamy, albo… sama nie wiem.

Nagranie się urwało najwyraźniej rodzice wyszli z kuchni albo telefon przestał nagrywać.

Alicja siedziała oszołomiona. Co się dzieje z jej rodziną? Jakie podwójne życie prowadzą rodzice? Dlaczego chcą poczekać na brata, żeby jej coś wyjaśnić?

Tysiące pytań i zero odpowiedzi. Nagrać kolejną rozmowę? Ale to byłoby już za dużo. Wstyd, iż w ogóle uległa temu impulsowi. Nie, lepiej porozmawiać z Bartkiem. Jest starszy, może wie więcej. Albo z ciocią Haliną, siostrą mamy zawsze była z Alicją szczera.

Postanowiła: jutro zadzwoni do Bartka, a w weekend pojedzie do cioci Haliny.

Bartek nie odbierał telefonu cały dzień, odezwał się dopiero wieczorem.

Alu, cześć! Przepraszam, byłem na budowie, telefon zostawiłem w aucie jego głos brzmiał jak zwykle energicznie.

Bartek, kiedy przyjeżdżasz? bez wstępu zapytała Alicja.

W ten weekend miałem zamiar, a co?

Tak jakoś… rodzice na ciebie czekają. Ostatnio dziwnie się zachowują.

W jakim sensie

Idź do oryginalnego materiału