Każda para młoda chce, by ślub był wyjątkowym i pięknym wydarzeniem. W końcu to jeden z najważniejszych dni w ich życiu. Los jednak lubi płatać niespodzianki, o czym świadczą liczne nagrania publikowane w sieci. Ślubnych i weselnych zabawnych wpadek nie brakuje. Przekręcenie ślubnej przysięgi lub imienia to jedno, bo zdarzają się też sytuacje, w których winny jest nie stres pary młodej, lecz... świadek.
REKLAMA
Zobacz wideo Dominika Serowska i Marcin Hakiel wezmą ślub? "Nie będzie ślubu kościelnego"[materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
To świadek na ślubie wyszeptał do pana młodego. Wszystko się nagrało
Australijski fotograf ślubny Anthony Jackson towarzyszy w ślubach wielu parom. Efektami współpracy dzieli się na Instagramie. Nie zawsze wszystko jednak idzie zgodnie z planem. Doskonałym przykładem jest nagranie z jednego ze ślubów, które na profilu pojawiło się 14 maja.
Widać na nim nerwowego pana młodego i świadka, który dobrze wywiązał się ze swojego zadania. W pewnym momencie wyszeptał słowa, które miały rozładować atmosferę. - jeżeli jesteś zbyt zdenerwowany, chętnie pocałuję pannę młodą - słychać na filmie. Przez ułamek sekundy można dostrzec zaskoczenie na twarzy pana młodego. Po chwili udzielająca ślubu młodej parze Tarnya Bennett parsknęła śmiechem. Ledwo powstrzymując śmiech, wyznała, iż choć udzieliła ponad 800 ślubów, podobne słowa usłyszała pierwszy raz.
Świadek podbił serca internautów. "Najlepszy drużba świata"
Od momentu publikacji film zebrał już ponad 11 mln wyświetleń, 600 tys. polubień i niemal 2000 komentarzy. Internauci zwracają uwagę, iż to genialny sposób na rozładowanie napięcia u zestresowanego pana młodego. "Najlepszy drużba świata" zyskał sporą sympatię, podobnie jak urzędniczka, choć nie brakowało głosów, iż "to nie jest odpowiednie miejsce na takie żarty".
Śmiech urzędniczki jest świetny.
I przestał się denerwować. Genialne.
W komentarzach pojawił się pan młody, który potwierdził, iż żart zadziałał zgodnie z planem.
Drużba mnie uspokoił. [...]. Chwilę mi zajęło, bo byłem zdenerwowany. I nie, nie pokłóciliśmy się o to później, lol.
Całą sytuację skomentowała też urzędniczka, która udzielała ślubu.
To z pewnością dzień, który zapamiętam na zawsze. Zajęło mi sekundę, by dokładnie zrozumieć, co powiedział drużba
- wyznała i dodała, iż to skutecznie uspokoiło nerwy wszystkich obecnych.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.