Nagle zaczął na nich spadać sufit. Pasażerowie wzięli sprawy w swoje ręce

g.pl 4 godzin temu
Do sieci trafiło nagranie z samolotu, który miał dowieźć pasażerów do Chicago. Niestety podróż nieco się przedłużyła. Powodem była usterka. Zanim stewardesy zaczęły działać, pasażerowie postanowili samodzielnie zażegnać problem.
W poniedziałek 14 kwietnia 2025 roku osoby podróżujące z Atlanty do Chicago samolotem należącym do linii lotniczych Delta doświadczyły dość niecodziennego wydarzenia. Jedni uważają to za skandal, a inni nie widzą potrzeby nagłaśniania sprawy. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać, jak pasażerowie trzymają sufit. To jednak nie koniec.


REKLAMA


Zobacz wideo Netflix ma nowy dokument "Pepsi, gdzie mój samolot?". O tym, jak firmę pozwali przez śmieszną reklamę


Samolot linii Delta w rozsypce. "Sufit się zawalił"
Mówi się, iż samoloty są najbezpieczniejszym środkiem transportu. Mimo to choćby w przestworzach (albo już na lądzie) dochodzi do sytuacji, które potrafią zmrozić krew w żyłach. W lutym 2025 roku jeden z samolotów linii lotniczej Delta w trakcie lądowania na międzynarodowym lotnisku w Toronto Pearson (Kanada) rozbił się na pasie startowym. Na szczęście pasażerom nic się nie stało i natychmiast zostali ewakuowani. Nieco mniej dramatyczna sytuacja wydarzyła się zaledwie kilka dni temu. Do "nieszczęścia" doszło również na pokładzie amerykańskiego przewoźnika.
Zobacz też: Mają najtańsze noclegi w Europie. Polskie miasto triumfuje na liście podróżniczej "taniochy"
Za nagłośnienie sprawy spadającego sufitu w samolocie odpowiedzialny jest Lucas Michael Payne, który opublikował w sieci nagranie, na którym widać jak pasażerowie podtrzymują opadający plastik.


Mój ziomek leciał liniami Delta i sufit się zawalił. Stewardesy w końcu zakleiły go taśmą klejącą, po tym jak przez jakiś czas go podtrzymywał


- informuje użytkownik platformy TikTok. W opisie dowiadujemy się również, iż za tę dość niekomfortową sytuację przedstawiciele linii lotniczych Delta zaoferowali swoim pasażerom pewną formę zadośćuczynienia.


Odszkodowanie za opóźniony lot i dyskomfort podróży. Firma dziękuje pasażerom za cierpliwość
Dwie godziny opóźnienia i stres w trakcie lotu z powodu rozwalającego się sufitu - z tym musieli zmierzyć się pasażerowie lotu z Atlanty do Chicago. Delta, chcąc wynagrodzić swoim klientom ten niefortunny przebieg zdarzeń, zaproponowała bon lotniczy na 10 000 mil o równowartości 100 dolarów (ok. 370 zł). Co więcej, przedstawiciele amerykańskiej firmy lotniczej w rozmowie z "The Post" zwrócili się do osób, które były 14 kwietnia na pokładzie samolotu z uszkodzonym sufitem dziękując im za cierpliwość i współpracę. W sieci nie zabrakło głosów osób, które uważały, iż oderwana część samolotu wcale nie zasługuje na aż tak spory rozgłos.


Ludzie ogarnijcie się. Nic takiego się przecież nie stało


To tylko jakieś kosmetyczne drobnostki


- komentowano nagranie. Inni jednak twierdzili, iż z powodu właśnie tego typu sytuacji wolą podróżować samochodem.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału