Na zawsze wróciła
Gdy mama postanowiła wyjść za mąż, Kinga nie miała nic przeciwko. Lubiła wybranka matki spokojnego i opanowanego Jacka, który zawsze dobrze się z nią dogadywał. Do mamy odnosił się z czułością i troską. Wszystko było w porządku, ale piętnastoletnia Kinga postawiła jeden warunek:
Mamo, nie mam nic przeciwko twojemu małżeństwu, zwłaszcza iż wujek Jacek to dobry człowiek. Będzie ci samotnie, kiedy ja wyjadę na studia. Ale ja przeprowadzam się do babci.
Jak to do babci? Przecież masz dopiero piętnaście lat! Nie jesteś jeszcze pełnoletnia, jak mogłabym cię zostawić bez opieki? mama stanowczo się sprzeciwiała.
Mamo, przecież babcia mnie dopilnuje. Wychowała cię samotnie, to i ze mną sobie poradzi upierała się Kinga. Poza już się z nią umówiłam i bardzo się cieszy, iż do niej przyjadę.
Aha, czyli już wszystko za moimi plecami ustalone powiedziała mama, nie wiadomo czy smutna, czy rozczarowana.
Mamo, uwierz mi, tak będzie lepiej dla nas wszystkich. Wujek Jacek może i porządny, ale dla mnie to obcy mężczyzna.
Matka westchnęła i zamyśliła się, ale w tej chwili zadzwonił telefon. Dzwoniła babcia, Anna Kowalska.
Cześć, córeczko. No i co, dogadałyście się z Kingą? Myślę, iż będzie jej u mnie dobrze. Wiesz, jak uwielbiam moją wnuczkę. Czyżbym nie poradziła sobie z prawie dorosłą dziewczyną?
Tak, mamo, wiem, iż kochasz Kingę, ale rozumiesz, serce matki
Wszystko będzie dobrze, nie martw się. Jakoś dałam radę z tobą, to i z Kingą nam się uda. Zadbam o nią.
Matka zakończyła rozmowę, a Kinga, pakując już swoje rzeczy, powiedziała wesoło:
Mamo, nie przejmuj się, będzie super!
Anna Kowalska nie była delikatną staruszką, ale twardą, doświadczoną kobietą, dawną nauczycielką matematyki. Zresztą charakter Kingi też nie należał do najłatwiejszych. Czasem dochodziło między nimi do drobnych sprzeczek, ale Anna była również mądra nigdy nie pozwalała, by konflikty wymknęły się spod kontroli.
Zdarzało się, iż pokłócą się, a wieczorem babcia wchodziła do pokoju wnuczki, głaskała ją po kręconych włosach i opowiadała bajki lub niesamowite historie. Kinga wtedy uśmiechała się spokojnie i z