Na wakacjach korzystałem z Apple Maps, aby sprawdzić, jak dobre są Mapy Google

prawica.net 2 tygodni temu

Ryan Haines / Android AuthorityMoże nie jestem na tyle stary, żeby pamiętać, jak moi rodzice wyciągali papierową mapę w samochodzie, gdy się zgubiliśmy, ale jestem na tyle stary, żeby pamiętać, kiedy Apple Maps było puentą świata nawigacji. Pamiętam, jak wysyłało turystów w głąb Australii w poszukiwaniu parku narodowego i wykopało rów na środku mostu Brooklińskiego, myśląc, iż to musi być najgorsza mapa, jaka kiedykolwiek powstała. To było jednak kilka lat temu i od tego czasu słyszałem wiele dobrego o aktualizacjach Apple, więc pomyślałem, iż dam jej kolejną szansę.Mając jedno oko na urlopie z rodziną, a drugie na weselu, pozwoliłem Apple przejąć kierownicę, żeby zobaczyć, jak wypada w porównaniu z Google Maps. Postanowiłem, iż użyję go, aby poprowadził mnie do kempingu, na którym byłem co roku odkąd pamiętam (podróż, podczas której wiedziałbym, czy źle mnie prowadzą), a następnie udam się w mniej znaną podróż przez Pensylwanię, gdzie będę musiał zaufać wyborom Apple. Zobaczmy, jak to pójdzie.

Mapa do tego, mapa do tamtego

Ryan Haines / Android AuthorityGdy otworzysz Apple i Mapy Google, poczujesz, iż różnią się tak samo jak iOS i Android. Platforma Apple istnieje tylko w ramach własnego ekosystemu, więc oczywiście wydaje się skrojona do użytku na iPhonie. Podąża za wieloma tymi samymi wskazówkami projektowymi co Safari, umieszczając pasek wyszukiwania na dolnej krawędzi i wyświetlając ulubione lokalizacje i ostatnie wyszukiwania, aby ułatwić dostęp. Powyżej tego domyślna mapa pokazuje okolice, kilka wysoko ocenianych restauracji i wygodne rzeczy, takie jak punkty zainteresowania i sklepy spożywcze. Stuknij jedną z tych lokalizacji, a otrzymasz menu recenzji Yelp, zdjęć (również z Yelp) i sekcję Dobrze wiedzieć, która informuje, czy jest dostępne jedzenie na wynos, czy miejsce jest odpowiednie dla dzieci i nie tylko.Co ciekawe, Apple Maps preferuje nazwy dzielnic od nazw ulic, pokazując mi miejsca takie jak Fells Point, Butcher's Hill i Little Italy zamiast dróg, którymi musiałbym tam dotrzeć pieszo. Możesz również dotknąć ikony złożonej mapy w rogu, aby otworzyć alternatywne widoki, takie jak Jazda samochodem, Transport publiczny i Satelita, ale ja pozostawiłem mój głównie w menu Eksploruj, ponieważ wydawało się nieco mniej zagracone. Z drugiej strony, Mapy Google wydają się bardziej aplikacją nawigacyjną, która może działać na prawie każdym urządzeniu z wyjątkiem Google TV — ponieważ może. Dlatego jest to mój wybór od lat — wiem, iż będzie działać na dowolnym telefonie, który recenzuję w danym momencie. Dzięki temu jednak Mapy Google wydają się bardziej produktem Google (mam nadzieję, iż nie zabiją), oferującym kilka lokalnych punktów zainteresowania i mieszającym lokalizacje, które zapłaciły za reklamę. Możesz również gwałtownie zauważyć różnicę, ponieważ wyświetlają się z kwadratowymi ikonami, a nie pinezkami, i mają małe wyróżnienia, podczas gdy większość lokalizacji nie ma nic.
Mapy GoogleMapy Apple Mapy Google są również znacznie mniej zainteresowane nazwami dzielnic. Po mojej stronie Baltimore, wyróżniają tylko Fells Point, Canton i Highlandtown, pomijając mniejsze sekcje, o których wspomniałem powyżej. Jednak wymieniają więcej nazw ulic, dzięki czemu łatwiej jest wybrać, gdzie skręcić, jeżeli nie nawigujesz aktywnie. Daję też Google niewielką przewagę w opcjach szczegółowych map, ponieważ możesz dostroić widok pod kątem ruchu samochodowego i ścieżek rowerowych, a choćby sprawdzić na mapie jakości powietrza z kodowaniem kolorów. Możesz również układać szczegóły Google Maps, podczas gdy Apple pokaże Ci tylko ruch drogowy lub opcje transportu publicznego — nie oba.

Z której aplikacji nawigacyjnej korzystasz najczęściej?

791 głosówMapy Apple10%Mapy Google80%Waze10%

Poszukiwanie, cóż, czegokolwiek

Ryan Haines / Android Authority Mapy Apple i Mapy Google pozostają przeciwieństwami, gdy zdecydujesz się poszukać konkretnej lokalizacji. Mapy Google ustawiają kilka częstych adresów na górze, takich jak Dom i Praca, ale przede wszystkim polegają na Twoich ostatnich lokalizacjach lub czekają, aż wpiszesz miejsce, zanim podadzą sugestię. Na przykład wiedziałem, iż będę musiał zatankować przed wyruszeniem na rodzinny kemping, więc otworzyłem Mapy Google i musiałem otworzyć pasek wyszukiwania, aby wpisać „benzyna w pobliżu”, zanim otrzymałem wynik. Oczywiście wyniki nie są złe — wymieniono również cenę galona zwykłej benzyny — ale wprowadzenie wyszukiwania zajmuje dodatkową sekundę. Apple pomoże Ci znaleźć benzynę, Google powie Ci, ile ona kosztuje. Z drugiej strony wydaje się, iż Mapy Apple wolą szukać za Ciebie. Jasne, gdy otworzysz aplikację, na dole wyświetli się wiele często odwiedzanych lokalizacji i ostatnich wyszukiwań — podobnie jak w Mapach Google — ale gdy chcesz czegoś poszukać, Apple daje Ci zestaw szybkich przycisków Znajdź w pobliżu, aby znaleźć lunch, stację benzynową, kawiarnie, a choćby parking, bez konieczności wpisywania ani jednej litery. Interfejs bardzo przypomina mi moją ostatnią wycieczkę z Safari, co oznacza, iż ​​prawdopodobnie jest kilka rzeczy, które Google mogłoby pożyczyć, gdyby chciało. jeżeli jednak szukasz benzyny, Mapy Apple nie oferują w tej chwili zaktualizowanych cen. Jestem również nieco rozczarowany zestawem przewodników po miastach Apple, który pojawia się poniżej menu Znajdź w pobliżu. Wygląda na to, iż Apple poświęciło czas tylko dużym miastom, oferując przewodniki po Waszyngtonie, Filadelfii i Nowym Jorku w pobliżu, pomijając mniejsze miasta, takie jak Baltimore lub Richmond w Wirginii. Z jednej strony rozumiem, iż więcej osób prawdopodobnie uda się do dużego miasta, ale chciałbym również zauważyć, iż istnieje mnóstwo przewodników po takich miejscach, podczas gdy znalezienie wskazówek dotyczących mniejszego (ale moim zdaniem lepszego) miasta może być trudniejsze — na przykład takiego jak Pittsburgh, do którego jechałem, aby świętować ślub przyjaciół ze studiów.
Mapy GoogleMapy Apple Byłem w Pittsburghu raz lub dwa razy, ale na pewno nie na tyle często, aby znać ofertę Steel City. Wpisałem więc adres mojego hotelu, a następnie przesunąłem palcem, aby dowiedzieć się, co może być w pobliżu. Niestety dla Google, Mapy Apple były o wiele bardziej pomocne w znalezieniu gorącego posiłku. Chociaż Google może być doskonałe w pokazywaniu różnych budynków w dzielnicy Strip w Pittsburghu, platforma Apple pokazała mi więcej tego, co znajdowało się w tych budynkach, pomijając takie rzeczy, jak firmy wynajmujące mieszkania i skupiając się bardziej na lokalnych restauracjach i barach. Mapy Google pokazały mi jedną restaurację w The Terminal, budynku rozciągającym się od 16th Street do 21st Street, podczas gdy Mapy Apple pokazały mi cztery restauracje, browar i dwa symulatory golfa w tej samej strukturze. A tak przy okazji, jeżeli naprawdę chcesz zobaczyć ulice wokół siebie, obie aplikacje oferują sposoby na rozejrzenie się.

Wszystkie drogi prowadzą dokądś

Ryan Haines / Android AuthorityA jednak, mimo iż Apple Maps i Google Maps różnią się, gdy się rozglądasz, są niemal identyczne, gdy potrzebujesz wskazówek. Wpisałem park stanowy, do którego zmierzałem, aby spotkać się z rodziną, a Apple Maps i Google Maps wyświetliły tę samą sugerowaną trasę — co najmniej w odległości mili lub dwóch od siebie i około minuty od szacowanego czasu przyjazdu. Jedyną różnicą między nimi było to, iż Google pozwoliło mi wybrać cel podróży w parku, podczas gdy Apple Maps domyślnie wskazywało biuro parku (co ma sens, ponieważ musiałem natychmiast zarejestrować samochód po przyjeździe). Więc mając już zaplanowaną trasę, wskoczyłem do samochodu i nacisnąłem start. Nic dziwnego, iż Apple Maps i Google Maps zachowują się niemal tak samo, gdy już wyjedziesz na drogę. Oba wyświetlają na górze nadchodzący zakręt, a na dole takie szczegóły, jak czas przyjazdu, pozostały dystans i pozostały czas. Podejście Google jest jednak nieco bardziej kolorowe, ponieważ pozostały czas jest wyświetlany na zielono, pomarańczowo lub czerwono, w zależności od tego, czy jest on opóźniony w stosunku do pierwotnego szacunku.
Mapy GoogleMapy Apple Mapy Google ułatwiają również sterowanie muzyką — choćby jeżeli trochę zaśmiecają mapę. Podczas odtwarzania czegoś na Spotify pojawia się to na małym pasku nad czasem przyjazdu i pozostałymi milami, oferując szybkie sterowanie, aby wstrzymać piosenkę lub przejść do następnego utworu. Z drugiej strony Apple ogranicza odtwarzanie do Dynamic Island, co oznacza, iż ​​musisz nacisnąć znacznie mniejszy przycisk, gdy chcesz zmienić muzykę — nie jest to zbyt bezpieczne podczas jazdy autostradą wielopasmową. Jednak poza sterowaniem muzyką mogę preferować interfejs Apple z jednego ważnego powodu — jest o wiele bardziej pomocny podczas zmiany pasa i znajdowania zjazdów. Tak, Mapy Google powiedzą Ci, na którym pasie masz się znajdować i ile pasów jest częścią zjazdu, ale Mapy Apple pokazują trójwymiarową wersję dróg i zjazdów przed Tobą, dzięki czemu możesz dopasować wskazówki wzrokowo, zamiast gwałtownie próbować liczyć pasy w ostatniej chwili. Nie było to zbyt przydatne podczas zjazdu z małego miasteczka w północnej części stanu Nowy Jork, ale wizualizacja sprawiła, iż ​​poruszanie się po zagmatwanym zestawie mostów, tuneli i ulic jednokierunkowych w Pittsburghu stało się o wiele łatwiejsze. Google powie Ci, gdzie zjechać z autostrady, ale Apple pokaże Ci, jak wygląda zjazd. I jakoś to tyle, jeżeli chodzi o znaczące różnice między Apple Maps a Google Maps — przynajmniej jeżeli chodzi o długą podróż samochodem. Poza tym oba poinformują Cię, gdy nadjeżdża pułapka prędkości, oba poinformują Cię, gdy przed Tobą nastąpi spowolnienie, i oba chętnie powiedzą Ci, abyś jechał prosto przez ponad 100 mil, gdy będzie to konieczne — co wystarczy, aby wzruszyć każdego do łez. Więc chyba jestem winien Apple Maps trochę przeprosin. Przebyło długą drogę w ciągu ostatnich kilku lat i ani razu nie próbowało mnie zabić niewidzialnym klifem lub źle umiejscowionym parkiem. A jednak nie zastąpi Google Maps w moim życiu, ponieważ zawodowo recenzuję telefony z Androidem, a Apple nie wydaje się być zainteresowany nawigacją poza swoim ogrodem otoczonym murem. Komentarze

Idź do oryginalnego materiału