Na taką opcję w Modlinie czekali pasażerowie. Jest data uruchomienia ogromnego ułatwienia

natemat.pl 7 godzin temu
Lotnisko w Modlinie może niebawem przeżywać drugą młodość. Port ma szansę zmienić się nie do poznania nie tylko za sprawą wejścia tam nowych linii lotniczych, czy rozwoju Ryanaira. Podróżni doczekają się także ogromnego ułatwienia w podróży do terminala.


Lotnisko w Modlinie ma za sobą niełatwe miesiące. Z powodu braku umowy z Ryanairem przewoźnik o połowę zmniejszył tam swoją siatkę, a port obsługuje o wiele mniej turystów. Wszystko ma się jednak zmienić już pod koniec tego roku i wiosną 2026 roku. Przełomowa może być także końcówka 2027 roku. O planach na przyszłość portu w rozmowie z naTemat opowiedział Jacek Kowalski, p.o. prezesa lotniska w Modlinie.

Koniec kłótni z Ryanairem. Jest nowa umowa i zapowiedź błyskawicznego rozwoju


We wtorek 8 lipca Ryanair poinformował, iż po zawarciu nowej umowy z lotniskiem w Modlinie w ciągu najbliższych 5 lat zbazuje tam nie 4 a 8 samolotów, otworzy 25 nowych tras i podwoi liczbę obsługiwanych tam pasażerów. Do tego w porcie pojawi się nowy przewoźnik. Air Arabia już w grudniu 2025 roku ma delikatnie przełamać monopol Irlandczyków.

– Rozpocznie operowanie od 20 grudnia na razie na jednej destynacji dziennie do Szardży. Bardzo interesujący kierunek z Polski na Bliski Wschód, bardzo dobrze się rozwijający, cieszący się już dzisiaj dużą popularnością, bo latają tam też z Lotniska Chopina raz dziennie. I to z bardzo ładnym wypełnieniem samolotów – podkreślił Jacek Kowalski.

Dodał on też, iż realizowane są rozmowy z Air Arabią na temat uruchomienia kolejnych połączeń. – Rozmawiamy również o rozwinięciu tych destynacji na inne kraje północnej Afryki i Bliskiego Wschodu – podkreślił nasz rozmówca.

Nieoficjalnie pojawiają się także informacje o tym, iż powrotem do Modlina zainteresowany jest także Wizz Air. Przypomnijmy, iż węgierski przewoźnik wycofał się z operowania stamtąd w 2012 roku. – Negocjacje lubią ciszę. Chociaż wiadomo, iż od wielu tygodni ponownie intensywnie rozmawiamy również z Wizz Airem – zaznaczył Kowalski.

Dojazd do Modlina wygodny jak nigdy wcześniej. Wiadomo, kiedy dotrzemy tam pociągiem


W najbliższych miesiącach i latach pasażerowie doczekają się nie tylko nowych tras z Modlina, ale i o wiele bardziej komfortowego dojazdu. w tej chwili najlepiej jest tam jechać własnym autem. Alternatywą są autobusy, albo pociąg, ale z przesiadką do autobusu Kolei Mazowieckich w Modlinie. To jednak ma się zmienić już w 2028 roku, a może choćby pod koniec 2027 roku.

– Plan jest taki, żeby najpóźniej do wiosny przyszłego roku było wydane pozwolenie na budowę. W ślad za tym PKP PLK zorganizuje przetarg na wykonawstwo i do połowy 2028 roku, czyli tego terminu, w którym my przewidywaliśmy również zakończenie naszej rozbudowy, ma być już możliwość operowania – poinformował Jacek Kowalski.

To jednak nie koniec dobrych informacji. W rozmowie z naTemat p.o. prezesa lotniska w Modlinie przekazał, iż pociąg będzie zatrzymywał się jedynie 280 metrów od terminala lotniska. Dodatkowo, o ile budowa będzie postępowała zgodnie z planem, jest szansa, iż ruch pociągów po jednym torze będzie możliwy już pod koniec 2027 roku.

– Potem pasażerowie zadaszonym przejściem będą mogli dojść do terminala. Także na pewno poprawi to jakość obsługi dla naszych pasażerów – zapewnił Jacek Kowalski. Jednak do momentu uruchomienia pociągu, na miejscu przez cały czas będzie konieczna przesiadka z pociągu do autobusu.

– Jesteśmy w stałym kontakcie ze spółką Kolei Mazowieckich. Dostosowujemy dzisiaj chociażby umowę, która przewiduje, iż tych autobusów jest sto dziennie. Gęstość tych połączeń jest bardzo duża. Jesteśmy też w kontakcie z prezesami Kolei Mazowieckich i jeżeli nasza siatka będzie wzrastała, to również ewentualna gęstość ruchu pociągów Kolei Mazowieckiej będzie zwiększana – podkreślił Kowalski.

Lotnisko w Modlinie korzysta na zapychającym się Lotnisku Chopina


Patrząc na te zapowiedzi trudno nie mieć wrażenia, iż lotnisko w Modlinie czeka druga młodość i bardzo dynamiczny rozwój. o ile prognozy się sprawdzą, będzie to jeden z najszybciej rozwijających się portów lotniczych nie tylko w Polsce, ale i w tej części Europy.

Jednak skąd nagle tak duże zainteresowanie tym portem? Powodem jest przede wszystkim zbliżanie się do maksymalnej przepustowości na Lotnisku Chopina w Warszawie. Co prawda przez cały czas udaje się stamtąd uruchomić nowe połączenia, co udowadnia Ryanair, ale nie ma tam już możliwości szerokiego rozwoju. W najbliższych latach port powinien przejść remont, który zwiększy jego przepustowość, ale nie będzie to nieskończony rozwój.

Przewoźnicy nie chcą jednak czekać na rozbudowę Chopina. Zainteresowanie lotami do Warszawy, a przede wszystkim apetyty Polaków na podróże są tak duże, iż linie lotnicze decydują się na przeniesienie do Modlina. Nie można też wykluczyć, iż w dłuższej perspektywie mogą oni zwrócić uwagę także na lotnisko w Radomiu.

Idź do oryginalnego materiału