Młodych kadr brakuje, a o etat wcale nie jest łatwo. Ich płace pozostawiają sporo do życzenia. Stacjonują głównie w budynkach po ośrodkach wczasowych lub stawianych jeszcze w czynie społecznym. Jednocześnie każdego roku przeprowadzają kilka tysięcy akcji, których celem jest ochrona ludzkiego życia w trudnych warunkach. Górscy ratownicy mówią o najpilniejszych potrzebach. Bez ich spełnienia ciężko będzie zapewnić turystom bezpieczeństwo na szlakach.