Na rachunku zobaczyła dodatkowe 12 euro. Turystka miała dopłacić za coś, co zwykle jest darmowe

podroze.onet.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Turyści w restauracjach w Hiszpanii


Wiele restauracji, by przetrwać, nie tylko podnosi ceny, ale też zaczyna pobierać opłaty za rzeczy, które zwykle były darmowe. Przekonała się o tym pewna turystka na Ibizie. Gdy otrzymała rachunek, zobaczyła na nim opłatę za to, iż powiesiła torebkę na haczyku. Musiała za to zapłacić 12 euro (ok. 50 zł).
Idź do oryginalnego materiału