W podstawówce na plastyce koleżanka z klasy poskarżyła na mnie pani, iż narysowałam choinkę od linijki 🌲 To nie była prawda. Ja po prostu umiałam w proste linie. I dalej umiem. I dalej miewam takie koleżanki. Są osoby, które nie mogą nam darować, iż coś potrafimy.
Owa choinkowo-plastyczna historyjka przypomniała mi się, kiedy ubierałam choinkę. I w związku z tym, iż zrobiłam zielonego sTwora, w którym sama wyglądam jak choinka 🌲 Powstał z włóczek z odzysku po sprutych trzech rzeczach. Znalazłam na końcu szafy i stwierdziłam, iż skoro choćby o nich nie pamiętałam, to zasługują jedynie na sprucie i przeróbkę. Zielony sTwór jest wielki, z nitek o różnych grubościach. Ma sprucia, dziurki, melanż, wrobienia i choćby rząd bąbli się załapał. Wystarczyło też na trójnitkową, melanżową, z trzech różnych zieloności czapę, którą można zakładać dwustronnie.


