Na najczystszej plaży świata woda lśni jak kryształ. Ten wakacyjny raj znajdziesz w Europie

gazeta.pl 3 godzin temu
Która plaża na świecie jest najczystsza? Jak się okazuje, znajduje się w Europie i hipnotyzuje przejrzystością wody, której mogłyby pozazdrościć najdalsze wyspy Pacyfiku. Ten skrawek lądu wciąż skutecznie wymyka się masowej turystyce, co sprawia, iż jest naprawdę wyjątkowy.
Północna część greckiej Kimolos kryje perełkę, o której wciąż wie niewielu: plażę Prassa, okrzykniętą przez amerykańskie Florida Panhandle najczystszą na świecie. Drobny, biały piasek i turkus, który wygląda jak rozlany kryształ... Nie znajdziesz takiego miejsca nigdzie indziej. Bez tłumów, bez zgiełku, za to z autentycznym cykladzkim klimatem, który kusi spokojem i bielą kamiennych domków w tle. Lot z Polski do Aten? Niecałe 3 godziny. Potem prom i lądujesz w egejskim raju, który wielu nazywa skarbem ukrytym przed światem. Idealne miejsce, by zobaczyć, jak wygląda Grecja bez filtra.


REKLAMA


Zobacz wideo Nieoczywiste miejsca nad wschodnim Bałtykiem [VLOG]


To najczystsza plaża na świecie. Odpoczniesz tu od zgiełku
Prassa zdaje się być odcięta od reszty świata, a czystość tutejszych wód jest legendarna. Kolor morza zmienia się w rytmie słońca: raz jest subtelnie błękitny, za chwilę głęboki, turkusowy, jak w najbardziej zachęcających katalogach. Piasek? Prawie biały, miękki, choć gdzieniegdzie przechodzi w drobny żwirek, który przyjemnie chrzęści pod stopami i masuje skórę. Brzeg jest łagodny, zejście do wody spokojne, choćby jeżeli ktoś pływa średnio pewnie, nie poczuje się tu jak w głębokiej, niebezpiecznej toni.
Miejsce to niczym nie przypomina rozkrzyczanych kurortów. Nie ma rzędów plastikowych leżaków, hałasu i neonowych budek. Zamiast tego są drewniane parasole i leżanki rozstawione tak, żeby nie zadeptać przyrody. Tuż za plażą rozciągają się niskie, aromatyczne krzewy, przez co czuć w powietrzu mieszankę ziół i morskiej bryzy, która działa lepiej niż najlepszy odświeżacz powietrza. Przy skalistych brzegach okalających zatoczkę, można wypatrzyć stada małych rybek, krabiki chowające się w szczelinach i muszelki


Dla snorkelerów Prassa to mały raj. Woda jest tak przejrzysta, iż wystarczy maska i można godzinami podglądać życie pod taflą, unosząc się spokojnie na powierzchni. Co najważniejsze, to wcale nie jest ogromna plaża. Ma około 250 metrów długości, więc choćby w pełni sezonu potrafi być kameralnie. Trudno ją porównać do zatłoczonych miejsc na pobliskim Milos czy innych popularnych wysp Cyklad.
Najpiękniejsze w Prassie jest to, iż słychać tu tylko cykady, szum wiatru i miękki plusk fal. Nie ma barów z głośną muzyką. W zamian znajdziesz małą tawernę z czymś na ząb i mrożoną kawą. Na horyzoncie można czasem dostrzec kilka kołyszących się małych łodzi rybackich, co dodaje plaży klimatu. jeżeli więc szukasz ucieczki od zgiełku, to jest skrawek raju, którego nie znajdziesz nigdzie indziej.


Plaża Prassa w GrecjiFot. Constantinos-Iliopoulos / iStock


Ile czasu spędzić w Kimolos? Wyspa ma sporo do zaoferowania
Choć Prassa to prawdziwa perła Kimolos, ta niewielka wyspa ma w zanadrzu o wiele więcej miejsc, które warto odkryć. To takie Cyklady w pigułce: bielone domki z niebieskimi okiennicami, wąskie uliczki, spokojne kawiarnie i tawerny, gdzie na talerzu lądują świeże ryby i lokalne sery. Wystarczy pospacerować po Chorio, głównym miasteczku, żeby poczuć ducha dawnych lat. Brukowane zaułki pachną bugenwillami, a między białymi murkami zawsze czai się jakiś koci mieszkaniec.
W samym sercu jego sercu kryje się też Kastro. Stara, otoczona murami część wyspy, która pamięta czasy weneckich piratów i dawnych walk o tę część Cyklad. Do dziś można tu zobaczyć fragmenty średniowiecznych murów, łuki i kamienne domy, które wyglądają jak żywy skansen, wciąż pełen ludzi. Między małymi cerkiewkami i kapliczkami łatwo się zgubić, ale to dobrze, bo każda uliczka wygląda jak scenografia.


Ci, którzy lubią geologiczne ciekawostki, na pewno zahaczą o Skiadi, formację skalną, która przypomina ogromny, kamienny grzyb wyrzeźbiony przez wiatr i czas. To jeden z tych punktów, które aż proszą się o zdjęcie. Kimolos to też więcej plaż niż tylko Prassa. Jest Aliki z płytką wodą, w sam raz dla rodzin, albo surowa Mavrospilia, gdzie czarny piasek i skaliste brzegi tworzą niemal księżycowy krajobraz.


Wyspa jest na tyle mała, iż przy dobrych wiatrach, da się ją obejść w jeden dzień. Wystarczą wygodne buty, butelka wody i ochota na przystanki w cichych zatoczkach, żeby zanurzyć się w krystalicznej wodzie albo przysiąść na rozgrzanych skałach. Ale nie ma co się spieszyć. Najlepiej dać sobie co najmniej trzy dni, żeby poczuć wyspiarski rytm, spróbować każdej tawerny i wrócić na ulubioną plażę jeszcze raz. Wieczorami wszystko przenosi się do portu Psathi, gdzie małe tawerny kuszą grillowaną ośmiornicą i kieliszkiem schłodzonego wina. Dla tych, którzy chcą zobaczyć Grecję, która wciąż pachnie dawnymi czasami, bez ruchliwych deptaków i plastikowych pamiątek, Kimolos może być strzałem w dziesiątkę. Który rodzaj plaż preferujesz? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału