Na miłość się nie czeka. Miłość się tworzy

kobietytomy.pl 1 miesiąc temu

Coraz głośniej wybrzmiewa w środowisko naukowym krytyka miłości romantycznej. Tej, która spada na nas jak grom z jasnego nieba, niespodziewanie, w sposób całkowicie „magiczny”. Badacze, socjologowie* i psychologowie odzierają z fałszu miłość romantyczną, odpowiedzialną za całkowicie błędne dopasowanie ludzi do siebie i następnie skalę rozwodów, jaką dzisiaj obserwujemy na niespotykanym poziomie. Gdybyśmy powszechnie wiedzieli, iż na miłość się nie czeka, ale miłość się tworzy, buduje każdego dnia, iż kochać kogoś to bezokolicznik, forma czasownika, czyli mająca u podstaw działanie, iż codzienność to nie sielanka, ale żmudna praca, być może bylibyśmy znacznie szczęśliwsi. Na pewno mielibyśmy na to większą szansę, podobnie jak na satysfakcję w pracy i w całym życiu!

*„Miłość nie istnieje. Związki, randki i życie solo w XXI wieku” Tomasz Szlendak

Najważniejsza decyzja

Wybór partnera życiowego to najważniejsza decyzja wpływająca na wszystkie inne aspekty. Tymczasem my jako ludzie nie mamy w ogóle przy tym świadomości, jak wiele mechanizmów wpływa na naszą pozornie wolną wolę w tym zakresie, czyniąc nas bezwolnymi marionetkami. Gdybyśmy o tym wiedzieli, dowiedziałybyśmy się również, iż miłość romantyczna jest jedną z największych ściem współczesności.

Nie na całym świecie, choć może się tak wydawać, ludzie dobierają się w pary pod wpływem burzy hormonów. Pożądanie nie stanowi podstawowego czynnika w doborze partnera chociażby w Azji. Przez większość rozwoju cywilizacji miłość romantyczna w takim wydaniu jak dzisiaj nie istniała. Małżeństwa się aranżowało, biorąc pod uwagę korzyści, podobny status, pochodzenie. Ważna była rola swatki, która umiała trzeźwym okiem patrzeć na parę i ocenić jej szanse. Dużo do powiedzenia mieli także rodzice, mający dużo większe doświadczenie w życiu i umiejący pokierować dziećmi.

Choć dzisiaj oburzamy się na to, iż małżeństwa mogłyby być aranżowane, to prawda jest taka, iż choćby bez tego dobieramy się w pary właśnie w ten sposób, co kiedyś: pod względem podobieństw, wykształcenia, intelektu, majątku, wieku, doświadczeń życiowych.

Najszczęśliwsze i najbardziej trwałe pary to te, które są do siebie podobne. Nie działa tu zasada, iż przeciwieństwa się przyciągają, wprost przeciwnie. W drugiej osobie mogą nas fascynować cechy, których nie mamy, jednak skala podobieństwa przez cały czas musi być wysoka.

Nie ma dzisiaj wątpliwości, iż wybór dobrego partnera pozwala odnieść w życiu sukces. Korzystnie wpływa na pracę, na rozwój intelektualny, na zdrowie, poziom życie, satysfakcję oraz zadowolenie z wychowania dzieci.

Poznać się….

To dlatego zawierzanie hormonom i emocjom to nie najlepsza strategia na przyszłość. najważniejsze jest, aby poznać siebie. Dowiedzieć się, jaka jestem i czego pragnę, jaki mam system wartości. Gdy to już wiem, to wtedy szukać osoby, która myśli podobnie. Tylko taki plan na związek ma szansę na sukces.

I to nie prawda, iż od razu musi nas uderzyć miłość jak piorun z jasnego nieba. Można zacząć inaczej, po prostu od poznania się, spędzania razem czasu, zaprzyjaźnienia się. Na tej płaszczyźnie budowa miłości jest dużo lepszą strategią, zapewniającą realne szczęście i stabilność relacji na lata.

Co jednak, jeżeli tego nie czujesz? Bo ciągnie Cię do mężczyzn spod ciemnej gwiazdy? Zamiast spokoju bycia razem, kwiatów i słuchania muzyki wolisz dramy, niepewność i skrajne emocje? jeżeli tak jest, to najprawdopodobniej pochodzisz z rodziny, w której nie udało Ci się ukształtować bezpiecznego wzorca przywiązania. To nie Twoja wina, tak po prostu bywa. I problem Twój nie jest odosobniony, jak wskazują psychologowie dotyczy choćby 50% społeczeństwa.

Co to oznacza w praktyce? Mianowicie, iż kierują nami schematy, których istnienia choćby nie mamy świadomości.

Kto Ci się podoba

To dlatego niektóre kobiety ciągle zakochują się w nieodpowiednich mężczyznach. Zamiast zwrócić uwagę na sympatycznego kolegę z pracy, wybierają skrajne emocje i niepewność. Poczucie bezpieczeństwa i spokój są dla nich nudne. One wolą, gdy „coś się dzieje”, on „je zawsze zaskakuje”, jest niedostępny,mil nietypowy, oryginalny.

Jeśli wolimy bad boyów, to jest to sygnał. jeżeli nudzi nas normalna relacja, to również jest znak. Mianowicie coś się zadziało w naszym życiu, iż nasze schematy decyzyjne wyglądają po prostu inaczej niż to byłoby dla nas dobre. Same sobie szkodzimy…

Być może nieświadomie powtarzamy schemat znany z domu, bo taki uznajemy za adekwatny? Nie mamy świadomości, co nami kieruje i jak istotne są wzorce, które wchłonęłyśmy w nieświadomy sposób.

Właściwa osoba i ustawiczne budowanie

Najważniejsze jest znaleźć odpowiednią osobę. Aby było to możliwe, trzeba być jednak aktywną, mieć otwarte oczy, słuchać, zadawać pytania, obserwować, analizować. To nie jest prosty proces, to działanie, które potrzebuje czasu i doświadczeń, jednak nie w takim ujęciu, w jakim często przedstawia to współczesny świat.

Bycie razem to bowiem nie jest jedna decyzja, której się trzymamy. To ustawiczne budowanie.

Nic tu się nie dzieje samo. Konieczny jest codzienny wysiłek, uważność, gotowość do przezwyciężania problemów, walki w obliczu kryzysu.

Kryzys diabelnego siódmego roku związku. Czy naprawdę nie da się z tym nic zrobić?

To pewność, iż związek nie będzie ciągle taki sam. Zmieniamy się. I tak naprawdę przez wiele lat bycia razem poznamy swoje różne twarze.

Mężczyzna poznany, gdy miał 20 lat, nie jest już tym samym człowiekiem, gdy kończy 30 lat i rodzą Wam się dzieci, zmienia się nadal, gdy ma 40 lat też już jest inny niż wcześniej…

Kobieta przechodzi taki sam proces. Dlatego tak istotne jest, żeby być w życiu obecnym, tak, aby móc zmieniać się razem w podobnym kierunku. Nie stracić zainteresowania, ale również uwagi. Najgorsze co można zrobić to odpuścić, przestać zabiegać. Związek się tworzy cały czas. Tu niestety lub stety nie ma miejsca na odpuszczenie.

Idź do oryginalnego materiału