Na lotnisku nie uwierzyli, iż jest kobietą i kazali jej opuścić szorty. "To było traumatyzujące"

kobieta.gazeta.pl 4 dni temu
Zdjęcie: @nexta_tv/X


Historia rodziny, która poleciała na wakacje do Hurghady, obiegła brytyjskie media. Podczas kontroli paszportowej funkcjonariusze zmusili 15-letnią Caitlyn Disley, by udowodniła, iż jest kobietą. "To było traumatyzujące i upokarzające" - wspomina nastolatka.
To miały być rodzinne wakacje w słonecznej Hurghadzie. Niestety, jak informuje serwis Daily Mail, tuż po przylocie do Egiptu rodzina Disleyów przeżyła koszmar. Podczas kontroli paszportowej strażnicy podważali płeć 15-letniej Caitlyn Disley. Usłyszała m.in. iż ma pokazać stanik, żeby udowodnić, iż jest kobietą. - To było traumatyzujące i upokarzające. Nigdy wcześniej nie doświadczyłam czegoś takiego - powiedziała w rozmowie z Daily Mail. Wypowiedziała się także rodzina nastolatki.


REKLAMA


Zobacz wideo Kwiat Jabłoni odpowiada na pytania z Google [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]


"Nigdy nie widzieliśmy Caitlyn w takiej rozpaczy"
Kiedy 15-latka odmówiła pokazania bielizny, a rodzice nie zgodzili się, by kontrola była wykonana przez mężczyzn, na miejsce wezwano pielęgniarkę. Ta miała zweryfikować płeć Caitlyn. Kazano nastolatce zdjąć szorty, żeby udowodniła, iż nie jest mężczyzną. Dopiero, gdy to zrobiła, przepuszczono ich przez bramki lotniska. Ojciec dziewczyny nie krył oburzenia sytuacją.


- To było straszne dla Caitlyn i myślę, iż teraz, kiedy wróciła do domu, przeżywa to wszystko jeszcze bardziej. Obawiała się, iż sytuacja powtórzy się w drodze powrotnej. Caitlyn jest chłopczycą, ale w paszporcie jest napisane, iż to dziewczyna. Na zdjęciu jest ona i nie ma znaczenia, czy ma krótkie włosy, czy nie - mówił ojciec nastolatki.


- My, jej rodzina, nigdy nie widzieliśmy Caitlyn w takiej rozpaczy. Dwóch mężczyzn chciało zobaczyć jej ciało - podkreślił. Dodał też, by wszyscy turyści wybierający się do Egiptu, zachowali ostrożność.
Idź do oryginalnego materiału