Na drzwiach restauracji zawisła kartka. Rodzice byli oburzeni

pysznosci.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Restauracja bez dzieci- Pyszności/ źródło: Canva


Restauracja w Poznaniu postanowiła wywiesić kartkę z żartobliwym napisem dotyczącym dzieci. Kiedy zobaczyli ją rodzice, wybuchł skandal.

Właściciele jednej z poznańskich burgerowni postanowili, iż na drzwiach ich lokalu zawiśnie specjalna kartka. I chociaż najczęściej jest na niej informacja o zamknięciu restauracji lub skróconych godzinach działania w danym dniu, to w tym przypadku porwano się na drobny żart. Nie został on dobrze odebrany przez lokalną społeczność i odezwało się wiele głosów zarówno popierających, jak i krytykujących wiadomość od właścicieli.

Restauracja z burgerami postanowiła się zamknąć

Na poznańskim rynku działała od jakiegoś czasu sieć restauracji „ChiChi”. Wraz z końcem czerwca poinformowali jednak, że zamykają wszystkie lokale na terenie Poznania.

Przyjaciele, w czerwcu wita Was Titanic, niestety ostatni burger miesiąca w historii ChiChu 4U nie bez powodu nadaliśmy mu nazwę statku, który zatonął. Czujemy się z tym źle, ale informujemy, iż wszystkie lokalizacje ChiChi będą działać do końca czerwca – przekazali właściciele.

Wiele fanów w komentarzach ubolewało nad zamknięciem ulubionej burgerowni i okazywało słowa wsparcia. Niektórzy pisali, iż to właśnie tam zjedli pierwsze w życiu, prawdziwe burgery. Na ostatniej prostej przed zakończeniem działalności wokół restauracji wybuchła mała afera. Pracownicy postanowili wywiesić na drzwiach kartkę, która zbulwersowała internautów.

Restauracja bez dzieci- Pyszności/ źródło: Canva

Kartka niezgody

Podczas ostatnich dni działania burgerowni, na drzwiach jednego z lokali zawisła kartka z dość wymownym napisem.

Dzieci i psy — wstęp tylko w kagańcu!

Obok tej wiadomości poznaniacy nie mogli przejść obojętnie, a sprawą zainteresował się choćby lokalny portal „ePoznań”. Jak poinformował portal, kartka wisiała na drzwiach od ubiegłej środy i w poniedziałek zniknęła.

Internauci tym razem nie byli zgodni. Pojawiło się wiele krytycznych głosów, które zarzucały restauratorom brak szacunku i kultury. Twierdzili, iż takie żarty są co najmniej nie na miejscu.

Poznańska knajpa wpuszcza dzieci tylko w kagańcu. Serio? Nie rozumiem jak można tak podle traktować kogokolwiek! — skomentowała oburzona czytelniczka portalu epoznan.pl.

Nie brakowało jednak komentarzy, które stanęły po stronie lokalu. Większość z nich od razu potraktowała to w kategorii żartu, podkreślając, iż ten pomysł bardzo im się podoba.

Rewelacja. Jak nie potrafią się zachowywać, to jak inaczej? Nie bez powodu wiele restauracji ma zakaz wstępu do konkretnego wieku, a pieski kocham bardzo, ale gastronomia to absolutnie nie miejsce dla zwierząt

Wśród licznych komentarzy głos zabrała również restauracja.

Ups… Był to żart sytuacyjny z naszymi gośćmi w ostatni dzień pracy bistro. Bardzo nam przykro, jeżeli ktoś odebrał to personalnie. Bardzo kochamy wszystkie dzieciaki no i pieski też.

Nie da się ukryć, iż ostatnie dni działania restauracji na pewno zapadną mieszkańcom w pamięci.

Idź do oryginalnego materiału