Myślisz, iż pluskwy biorą się z brudu? Ekspertka obala mit: "Mamy je w apartamentach za miliony"

natemat.pl 2 godzin temu
W ostatnich dniach pojawia się coraz więcej doniesień o inwazji pluskiew. Pojawiają się w mieszkaniach na wynajem, hotelach, ponoć ich ślady widziano w wagonach warszawskiego metra. Skąd się biorą i jak je zwalczać? Zapytaliśmy ekspertkę.


– Problem jest bardzo złożony. Pluskiew bardzo trudno się pozbyć, one pojawiają się choćby w stosunkowo nowych mieszkaniach. Pracujemy i w blokach z czasów PRL i w nowiusieńkich apartamentowcach z lokalami za miliony. Adresy? Nie podam, ale są i takie z czołówki zestawień najdroższych – śmieje się Katarzyna Nowacka z firmy zajmującej się usuwaniem insektów.

Boimy się pluskiew. Czy słusznie?


Pluskwy coraz mocniej panoszące się w Polsce to dla wielu osób temat tabu. Kojarzą się z brudem i nizinami społecznymi. kilka osób chce się przyznać do tego, iż miało problem z tymi insektami. Ale specjaliści ostrzegają: pluskiew jest coraz więcej i niełatwo się przed nimi obronić.

Pluskwy wywołują w ludziach strach. Trudno się dziwić, ten gatunek owadów jest niezwykle uciążliwym sąsiadem. Pluskwy co prawda nie przenoszą żadnych chorób, ale gryzą śpiących ludzi. Wiele osób, które z tymi owadami miały do czynienia, cierpiało i fizycznie, od ukąszeń, i psychicznie, nie mogąc zasnąć. Nic dziwnego, iż kolejne doniesienia o inwazji pluskiew wywołują spore społeczne poruszenie.

– Tak, faktycznie da się zauważyć, iż ostatnie tygodnie to zwiększony ruch w interesie. Wiążemy to z wakacyjnymi i jesiennymi wyjazdami. Z takich eskapad najłatwiej przywieźć do domu również pluskwy – mówi Nowacka.

Dodaje, iż pluskwy powszechnie wiąże się z brudem i zapuszczeniem, podczas gdy te owady lubią… czystość. Dla nich żywicielem jest człowiek oraz inne stałocieplne zwierzęta, jak psy czy koty. Nie jedzą śmieci i ewentualny nieporządek nie ma dla nich żadnego znaczenia.

– Owszem, one muszą się gdzieś ukryć, ale na ogół mieszkają gdzieś pod łóżkiem, za listwami podłogowymi, łatwo przywieźć je w walizce, bywają w szafach. To prawda, iż w czystym i zadbanym wnętrzu łatwiej znaleźć je i ślady ich bytności, ale nie jest tak, iż one mieszkają w brudzie –- wyjaśnia.

Pluskwy po prostu lubią ludzi. Jeść.

Pluskwa może przeżyć choćby rok bez żywiciela, więc jest możliwe, iż wyciągniemy ją z szafy zawiniętą w ciepłe ubranie. Najważniejsze, to nie panikować. Pluskiew i tak nie pozbędziemy się od razu, potrzeba na to kilku operacji. Spektrum działań jest szerokie: od ozonowania, przez wymrażanie, aż po wygrzewanie. Średnio skuteczne są środki chemiczne: jaja pluskiew są niezwykle odporne.

– Wiele osób pyta: skąd u mnie wzięły się pluskwy. Odpowiedź jest jedna: ktoś, pewnie choćby ty, je przyniósł. Pluskwa może się przyczepić podczas wyjazdu, może się schować w walizce podczas pobytu w hotelu. Od pluskiew może się roić w tzw. apartamentach na wynajem, w których rzadko sprząta się tak dokładnie, jak w profesjonalnych hotelach. Pluskwę można złapać choćby w autobusie, pociągu, taksówce. Naprawdę trudno jest to zauważyć, przewidzieć – wyjaśnia Nowacka.

Dodaje, iż hotele, szczególnie tzw. dobre, problemu z pluskwami na ogół nie mają. Zatrudniają profesjonalne firmy, które profilaktycznie na przykład ozonują pokoje albo dokonują dezynsekcji w inny sposób. Radzi, by przede wszystkim uważać na wyjazdach, sprawdzić, czy jest czysto pod hotelowym łóżkiem, schować walizkę w foliowym worku.

– Najważniejsza sprawa: po przyjeździe do domu ubrania idą od razu do pralki. Te, które będziemy prać w drugiej i trzecie kolejności, zamknijmy w foliowym worku. Pranie w 60 stopniach daje pewność, iż pluskwy i ich jaja zginą – tłumaczy.

Kiedy się martwić?


O wiele gorzej, jeżeli pluskwy przyniesiemy do domu w inny sposób – od znajomych, z komunikacji, z restauracji. Mogą znajdować się w używanych rzeczach, które kupujemy z drugiej ręki. A także w nowych. Dlatego wszelkie kupione ubrania od razu pierzemy, dopiero potem nosimy. Katarzyna Nowacka przestrzega przed kupowanie mebli z drugiej ręki, szczególnie tapicerowanych.

Dodaje, iż pluskwy mogą też wędrować po budynku.

– Zawsze zalecam, iż jeżeli ktoś mieszka w bloku, powiadomienie sąsiadów o problemie. To naprawdę nie jest wstyd, one równie dobrze mogły od kogoś przyjść. To niewielkie owady, mają ok. 4-6 milimetrów długości. Poruszają się kanałami wentylacyjnymi, przechodzą przez szpary. jeżeli są w jednym mieszkaniu, jest spora szansa, iż pojawią się i w innych – ostrzega.

Śladów pluskiew warto poszukać, gdy znajdziesz na swojej skórze drobne swędzące ślady ugryzień. Sprawdź wtedy, czy w zakamarkach mebli i kątach nie ma przypadkiem pancerzyków tych owadów, ich odchodów lub jak. Pluskwy robią niewielkie brązowe bobki, ich jaja są koloru kremowego i mają ok. milimetra długości.

Idź do oryginalnego materiału