Pomyślała, iż spędzi swoje ostatnie dni w domu opieki ale to, co zobaczyła, gdy otworzyła oczy, odebrało jej mowę.
Słowa Jutro zabierzemy cię w miejsce, gdzie będziesz się dobrze czuła wciąż dźwięczały jej w uszach.
Ściskała mocno torbę, jej palce zacisnęły się na wytartych uchwytach.
Właśnie wysiadła z samochodu, milcząca, jeszcze oszołomiona długą podróżą. Poprzedniego wieczoru położyła się spać bez zadawania pytań. Po co?
Jej syn i córka powiedzieli tylko: Jutro zabierzemy cię w miejsce, gdzie będziesz się dobrze czuła.
Mając 78 lat, Elżbieta nie spodziewała się już niczego. Żadnych niespodzianek. Żadnej czułości. Tylko pusty pokój, zimne ściany i narzucony rutyną dzień.
Od tygodni wyczuwała wymowne spojrzenia swoich dzieci, ich milczenie pełne znaczeń, ich zniecierpliwione westchnienia, gdy prosiła o pomoc.
Więc przygotowała się w duchu. Na pożegnanie z mieszkaniem. Z wolnością. Z życiem, jakie znała.
Ale tamtego ranka, gdy dotarli na miejsce i wysiadła z auta, zastygła w bezruchu. Tysiąc pytań przemknęło jej przez głowę.
Gdy tylko stanęła na ziemi, zobaczyła biały znak na ścianie nieznanego domu Witaj w domu, ozdobiony kolorowymi balonami i poczuła, jak serce zamiera. Nie mogła uwierzyć.
Przez chwilę myślała, iż to pomyłka. Że pomylili adres. A może to okrutny żart?
Wtedy ich zobaczyła. Dwie postacie wyszły powoli z domu. Jedna z nich podbiegła do niej, wołając:
Babciu! To teraz nasz dom! Chodź, czekałam na ciebie!
To była Zosia, jej wnuczka. Jej oczy błyszczały. Była jednocześnie wzruszona i dumna. Elżbieta patrzyła na nią niedowierzająco.
Nie jedziesz do domu opieki dodała młoda kobieta z uśmiechem. Zostajesz tutaj, ze mną. To teraz twój dom.
Szok był tak wielki, iż Elżbiecie nogi się ugięły. Poczuła coś, czego nie doświadczyła od lat wdzięczność.
Prawdziwą miłość. Miłość, na którą już nie liczyła.
Tego dnia zrozumiała: miłość przychodzi, gdy najmniej się jej spodziewasz. Czasem wystarczy jeden człowiek, by wszystko się zmieniło.
Zapiski z mojego życia nauczyły mnie, iż nadzieja nie gaśnie, dopóki ktoś o nas pamięta. choćby gdy świat wydaje się zimny, zawsze znajdzie się iskra ciepła.








