Muzealna mapa Dęblina się powiększa. Warto odwiedzić Historyczną Izbę Regionalną

radio.lublin.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Muzealna mapa Dęblina się powiększa. Warto odwiedzić Historyczną Izbę Regionalną


Tysiące pamiątek związanych między innymi z kolejnictwem i lotnictwem można oglądać w Historycznej Izbie Regionalnej w Dęblinie. To nowe miejsce na muzealnej mapie tego miasta, które tworzą mieszkańcy, ofiarując eksponaty. Niemal codziennie przekazywane są kolejne przedmioty.

Zabytkowe pianino w zbiorach Izby

Trafiło tam chociażby pianino z 1895 roku.

– Brakuje niektórych elementów, ale mamy już chętnych, którzy po pierwsze uzupełnią nam te elementy, oczywiście za darmo. Szukamy też chętnego do nastrojenia tego pianina – mówi Grażyna Szczepańska, prezes Towarzystwa Przyjaciół Dęblina.

Jaka jest historia tego pianina?

– Do końca jej nie znamy, bo dostaliśmy je. Ale jak otworzyła się Izba, to zdecydowaliśmy je oddać, żeby jeszcze przynajmniej cieszyło oczy – mówią darczyńcy. – W tej siateczce są pewne pamiątki po moim dziadku, a choćby jego ojcu, który był wzięty do niewoli w carskiej armii podczas I wojny światowej. Od Austriaków dostał tę brzytwę jako obowiązkową rzecz dla jeńca do utrzymania higieny.

“Chcieliśmy uczcić rzemieślników i kupców, którzy działali w gminie”

– Zrobiliśmy to muzeum w trzy miesiące. Żeby to wykonać, trzeba było mieć pomysł – opowiada Grażyna Szczepańska. – Chcieliśmy uczcić rzemieślników i kupców, którzy działali w gminie Irena, bo pamiętajmy, iż w tym roku miasto Dęblin obchodzi 70-lecie, a jest 170-lecie istnienia osady Irena. To była osada typowo rzemieślnicza i kupiecka. W tym pomieszczeniu mamy stanowiska rzemieślnicze, czyli fotograf, fryzjer, szewc, stolarz, krawcowa. Mamy tu tzw. konsolkę fryzjerską, duże lustro. Jest taki kawałek prześcieradła bawełnianego, a nazywa się to włośnik, czyli coś takiego, co zakładało się na ramiona strzyżonego, tak żeby nie spadały na niego włosy.

– Moglibyśmy powiedzieć, iż naród, który nie zna własnej historii, po prostu umiera. Bez kultywowania tradycji, pamięci, historii ciężko jest wychowywać młode pokolenia w duchu umiłowania własnej ojczyzny, wychowania w duchu patriotyzmu – zaznacza burmistrz Dęblina Roman Dariusz Bytniewski. – Bardzo cieszę się, iż miłośniczka historii doprowadziła do tego, iż ta Izba powstała.

Ważna placówka na muzealnej mapie

– Powstało miejsce, które powoli buduje się jako muzeum regionalne – wskazuje Jacek Zagożdżon, kustosz Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. – Takiego Dęblin potrzebował. Nasza placówka, Muzeum Sił Powietrznych, zajmuje się częścią lotniczą historii naszego miasta, natomiast miasto znane było jeszcze zanim ludzie zaczęli latać. Tak naprawdę to historia zarówno kolejnictwa, wodniactwa czy w końcu lotnictwa, nie wspominając o innych ważnych zawodach, które również rozwijały się u nas przy budowie cytadeli Twierdzy Dęblin.

– Wielkie wrażenie zrobiły na mnie te warsztaty: fryzjerski, szewski, krawiecki. Ta maszyna to jest autentyczny Singer – mówi Joanna Stecyna. – Bardzo imponuje mi, iż to przechowało się gdzieś u ludzi i ludzie o to dbali, bo to zupełnie ładnie wygląda. A jeszcze dodam, iż pamiętam, jak to działało, jak byłam dzieckiem.

– Można powiedzieć, iż to taka sala mundurowa. Taka ciekawostka, co sugeruje nam kolega, który to przekazał, iż mamy kufajkę, która była kiedyś w wojsku – zaznacza Grażyna Szczepańska. – Ale patrząc na to, iż ona jest na stójce, koloru piaskowego i ma takie zniszczone, stare, metalowe guziki polskie, to może być to kufajka z 44-45 r., czyli po pierwszej dywizji Kościuszki, czyli po 1 Armii Ludowego Wojska Polskiego. Natomiast tutaj po prawej stronie można obejrzeć zbiory, które zostały nam po Ośrodku Historii Węzła PKP, czyli mnóstwo lamp, przepiękne tabliczki wagonowe i parowozowe, których mamy ponad 100. Mamy tabliczki z 1899 r. Gdzieś tutaj była z 1897 r. To nie są tabliczki polskie. Tych polskich mamy trochę, ale są to tabliczki z całego świata. Europejskie – niemieckie, węgierskie, rumuńskie, włoskie, angielskie. Są też amerykańskie.

Historyczną Izbę Regionalną można zwiedzać bezpłatnie we wtorki, środy i w pierwszą niedzielę każdego miesiąca. Oprowadzają po niej lokalni pasjonaci historii.

ŁuG / opr. WM

Fot. Urszula Krzemińska / Historyczna Izba Regionalna Towarzystwa Przyjaciół Dęblina

Idź do oryginalnego materiału