Musiała się przebrać, by zostać w samolocie. Problemem był napis na koszulce. "Jakby zabrali mi duszę"

g.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. X @nypost


Catherine Banks, weteranka Korpusu Piechoty Morskiej USA, została wyproszona z samolotu linii Delta Air Lines z powodu swojego ubiory. Kobieta nosiła koszulkę, która zwraca uwagę na istotny problem społeczny. Lot ostatecznie się odbył, ale pojawiły się utrudnienia. Nie jest to też pierwsza taka sytuacja.
Wydawać by się mogło, iż ubiór na czas podróży samolotem powinien być przede wszystkim wygodny. Okazuje się jednak, iż pasażerowie korzystający z amerykańskich linii lotniczych Delta Air Lines muszą sprostać bardziej rygorystycznym wymaganiom. Niestety trudno stwierdzić, jakie konkretnie są przy tym przyjmowane kryteria. Wiele osób nie uznałoby bowiem koszulki Catherine Banks za niestosowną lub obraźliwą.


REKLAMA


Czego nie zakładać do samolotu? Napis na koszulce stał się źródłem poważnych problemów
Jak informuje portal New York Post, 16 października 2024 roku Catherine Banks znajdowała się na pokładzie samolotu linii Delta na międzynarodowym lotnisku w San Francisco z zamiarem odwiedzenia swojej siostry. Zajęła swoje miejsce w fotelu z dodatkową przestrzenią na nogi (za co dopłaciła przy zakupie biletu), ale w pewnym momencie została zawołana przez jednego z członków załogi. Mężczyzna poinformował ją, iż nie może lecieć, jeżeli się nie przebierze. Problemem byłą konkretnie koszulka z napisem: "Nie poddawaj się wewnętrznej wojnie. Zakończ samobójstwa weteranów". To część kampanii "22 a Day" organizacji Til Valhalla Project, której celem jest zwrócenie uwagi na problem samobójstw wśród weteranów wojennych. Statystycznie życie odbierają sobie 22 osoby dziennie z tej grupy. Banks sama służyła w Korpusie Piechoty Morskiej USA przez 22 lata, więc zjawisko to jest dla niej szczególnie ważne. Mimo to musiała się dostosować, ponieważ pracownik lotu określił koszulkę jako "groźną". Weteranka poprosiła go o odwrócenie się, ponieważ nie nosiła pod koszulką biustonosza, i zmieniła odzież na bluzę, stojąc na trapie, przy wejściu do samolotu. W międzyczasie jej miejsce zostało przydzielone innemu pasażerowi, a Banks przesunięto do tylnej części samolotu. Co więcej, samolot miał opóźnienie i kobieta nie zdążyła na późniejszą przesiadkę.


Czuję, jakby zabrali mi duszę. Nie jestem złą osobą i powinnam móc okazać wsparcie dla siebie i weteranów


- stwierdziła Banks, cytowana przez NBC Bay Area. Co jednak na to linia lotnicza?
Delta Air Lines odnosi się do sprawy. Linie lotnicze mówią o swojej polityce dotyczącej pasażerów
Zgodnie z polityką Delta Air Lines, linia może odmówić przewozu pasażerów, których "zachowanie, ubiór, higiena lub zapach stwarza nieuzasadnione ryzyko obrazy, lub irytacji innych pasażerów". Przewoźnik twierdzi również, iż odniósł się już do sytuacji, która spotkała Catherine Banks.


Sprawa z klientką została rozwiązana. Doceniamy jej cierpliwość, gdy przez cały czas pracujemy nad zrozumieniem tego, co wydarzyło się podczas tego wydarzenia. Co najważniejsze, jesteśmy wdzięczni za jej służbę dla naszego kraju


- przekazał rzecznik linii Delta w odpowiedzi opublikowanej przez New York Post. Warto jednak zaznaczyć, iż w przeszłości inny pasażer korzystający z ich usług został wyproszony z pokładu z powodu satyrycznej koszulki z Donaldem Trumpem. Inna pasażerka z kolei twierdziła, iż podobna sytuacja spotkała ją ze względu na brak biustonosza pod bluzką.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału