Mówi o najgorszym zachowaniu klientów. "Cud, jak uzbiera się złotówka"

kobieta.wp.pl 1 tydzień temu
Rodzice z płaczącymi dziećmi, napiwki z dołączonymi karteczkami z numerem telefonu i tzw. kilkugroszówki. Pracownicy gastronomii już na samą myśl o majówce rozkładają ręce. - Czasem pięć groszy, czasem dziesięć. Cud, jak uzbiera się złotówka - mówi Olga o pozostawianych przez klientów napiwkach.
Idź do oryginalnego materiału