Dzieci chłoną słowa dorosłych jak gąbka
Jako mama i osoba, która dużo rozmawia z innymi rodzicami, coraz częściej widzę, jak ogromne znaczenie mają nasze codzienne słowa kierowane do dzieci. To, co mówimy teraz, zostaje w nich na długo i często staje się ich "wewnętrznym głosem" – takim, który będzie z nimi, gdy kiedyś wejdą w dorosłe życie i relacje z innymi.
Zresztą widzę to też po sobie samej, gdy czasami łapię się na nawykach, które wypracowałam w sobie po różnych słowach, jakie usłyszałam w dzieciństwie z ust dorosłych.
Nie chcę wychowywać idealnych dzieci, ale chcę wychować ludzi, którzy potrafią czuć, mówić o tym, co ważne, szanować innych i jednocześnie stawiać granice. Dlatego staram się, żeby to, co mówię na co dzień, było spójne z tym, czego ich uczę.
O tym samym mówi też m.in. dr Tracy Dalgleish, która w wyczerpującym materiale dla portalu cnbc.com postanowiła zebrać 8 takich fraz, które procentują w życiu naszych dzieci i uczą je, czym są prawidłowe mechanizmy w relacjach.
8 zdań, które pomagają w byciu otwartym i empatycznym
Oto kilka zdań, które ekspertka radzi powtarzać dzieciom – i które, mam nadzieję, ja tez będę z sukcesem stosowała w wychowaniu moich synów.
1. "Rozumiem, iż widzisz to inaczej. Ja mam inny punkt widzenia. I to jest w porządku"
Nie musimy się zawsze zgadzać, żeby się kochać. Chcę, żeby moje dzieci wiedziały, iż różnice nie oznaczają końca relacji. Można mieć inne zdanie i przez cały czas się wspierać.
2. "Chcesz, żebym coś doradziła, czy po prostu mam cię posłuchać?"
To pytanie pokazuje, iż ich potrzeby są ważne. Uczę dzieci, iż można jasno mówić, czego się od drugiej osoby oczekuje – i iż nie zawsze trzeba wszystko naprawiać.
3. "Przepraszam. Wiem, iż podniosłam głos. Następnym razem postaram się zatrzymać, zanim zareaguję"
Nie jestem idealna i wcale nie muszę być. Ważne, żeby brać odpowiedzialność za swoje błędy. Dzięki temu dzieci uczą się, iż każdy może się pomylić – i iż naprawianie jest częścią relacji.
4. "To, co powiedziałeś, naprawdę mnie zaciekawiło. Dzięki, iż się tym podzieliłeś"
Dzieci chcą czuć, iż są dla nas ważne. Kiedy okazujemy im uwagę i ciekawość, budujemy w nich poczucie, iż ich myśli i uczucia mają znaczenie.
5. "Czuję się zmęczona i potrzebuję chwili dla siebie. Za kilka minut wrócę"
Nie uciekam przed swoimi dziećmi. Uczę je, iż każdy może czuć się przytłoczony i ma prawo zadbać o siebie w takiej chwili. To ważna lekcja – jak dbać o swoje emocje, nie raniąc przy tym innych.
6. "Jestem ci wdzięczna"
Czasem wystarczy kilka słów, żeby dziecko poczuło się zauważone i docenione. Dziękowanie za drobiazgi buduje w nich pewność, iż są ważni – nie za to, co robią, ale przez to, kim są.
7. "Widzę, iż to dla ciebie ważne. Chcę cię posłuchać, ale potrzebuję chwili. Czy możemy porozmawiać za moment?"
To sposób na bycie razem, ale z szacunkiem dla siebie. Dziecko wie, iż nie jest odrzucone – tylko iż rodzic też ma swoje potrzeby i nie zawsze może być dostępny od razu. To sygnał, iż gdy tylko znajdziemy przestrzeń, będziemy w pełni mogli wysłuchać to, co chcą nam przekazać.
8. "Mogę cię przytulić? Sama też chętnie bym się przytuliła"
Pytanie o bliskość pokazuje, iż uczucia są ważne – i iż kontakt fizyczny to nie coś, co się "należy", ale coś, na co się obie strony zgadzają i nie jest to dla nich jakieś przekroczenie granic. To też nauka proszenia o wsparcie.
Nie chodzi o to, żeby wszystko, co mówimy do dziecka były "od linijki". Każdemu z nas czasem puszczają nerwy, każdy ma gorszy dzień i nie trzyma języka za zębami, kiedy niosą nas emocje.
Ale jeżeli spróbujemy mówić do dzieci z uważnością i szacunkiem – to właśnie taki język stanie się kiedyś również dla nich naturalny. I dzięki niemu będzie im łatwiej tworzyć dobre, zdrowe relacje – z innymi i z samym sobą.