Mów „kocham cię” choć raz dziennie. To cząstka codzienności, która potrafi odmienić nasze życie.

ohme.pl 10 miesięcy temu

Kiedy ostatnio powiedziałaś komuś „kocham cię”? Może to było dziś rano, gdy żegnałaś swojego ukochanego przed wyjściem do pracy, albo wczoraj wieczorem, gdy kładłaś do snu swoje dzieci? A może minęło już trochę czasu od ostatniej takiej chwili? Ale czy zastanawiałaś się kiedyś, jak wielką moc ma to proste, ale znaczące wyznanie? Przejdźmy razem przez opowieść o sile, jaką nosi w sobie: „kocham”. To drobna cząstka codzienności, która potrafi odmienić nasze życie.

„Kocham cię” – moc ukryta w dwóch prostych słowach

Czy kiedykolwiek zastanawiałaś się nad mocą zawartą w prostym, ale głębokim wyznaniu „kocham cię„? Ewa Woydyłło, wybitna polska psycholog i terapeutka uzależnień, podkreśla w swoich pracach znaczenie tegoż właśnie słowa. To nie tylko fraza wyjęta z romantycznej opowieści czy filmu, ale klucz do wzmacniania relacji, które budujemy z ludźmi wokół nas.

„Niedojrzała miłość mówi: Kocham Cię, ponieważ Cię potrzebuję. Dojrzała miłość mówi: Potrzebuję Cię, ponieważ Cię kocham” – Erich Fromm.

Wiemy, iż życie codzienne pędzi nieubłaganie do przodu. Budzimy się, by spełniać nasze obowiązki, pracować, wychowywać dzieci i pielęgnować relacje. Często w tym codziennym biegu zapominamy o tym, co jest naprawdę ważne – o wyrażaniu uczuć, o prostym mówieniu „kocham cię”. Nie chodzi tu tylko o romantyczne związki. Chodzi o relacje z naszymi bliskimi, z naszymi dziećmi, przyjaciółmi, czy rodzicami. Mówienie „kocham cię” jest jak codzienny gest, który wzmacnia więzi, buduje zaufanie i daje poczucie bezpieczeństwa. To wyraz naszej troski, szacunku i miłości do innych ludzi.

„Nie ufam ludziom, którzy nie kochają siebie i mówią mi: „Kocham cię”. Jest takie afrykańskie powiedzenie: Uważaj, gdy naga osoba oferuje ci koszulę” – Maja Angelou.

fot. Fadi/Unsplash

Gesty i czyny też są ważne

Oczywiście, słowa stanowią tylko część tego, co buduje więzi między ludźmi. Liczą się gesty, obecność, czyny – te wszystkie drobne, codzienne przejawy naszej miłości i troski. Ale choćby wśród tych wszystkich czynów, to właśnie słowa posiadają niezwykłą moc, by przenikać do głębi serc i kształtować nasze relacje. Poruszają nasze dusze, wprawiają je w ruch i podnoszą na duchu. Kiedy ktoś mówi „kocham cię”, to jakby otwierał drzwi do swojego wnętrza, dzieląc się z nami najpiękniejszymi uczuciami. To nie tylko wyraz miłości, ale także akceptacji, zrozumienia i wsparcia. To jak promień światła, który rozświetla ciemności i przynosi ciepło.

Warto pamiętać, iż życie jest ulotne i nieprzewidywalne. Często pochłonięci codziennymi sprawami zapominamy o tym, jak krótki jest czas, który mamy tu, na ziemi. Dlatego właśnie każde „kocham cię” staje się jak drogocenny klejnot, który wypełnia nasze dni euforią i pełnią.

„Dzisiaj kocham Cię jeszcze bardziej niż wczoraj, a nie możesz sobie choćby wyobrazić, jak bardzo kochałem Cię wczoraj” – James Patterson, „Listy pisane miłością”.

Możemy być obecni, możemy okazywać miłość poprzez czyny, ale to słowa są jak perełki, które wzbogacają nasze relacje o ten niepowtarzalny blask. Niech będą one przypomnieniem o tym, jak cenny jest każdy moment spędzony z tymi, których kochamy. Niech będą mostem łączącym nasze serca i przypominającym nam, iż miłość jest największym darem, jaki możemy sobie nawzajem ofiarować.

Pamiętajmy, iż czasem te najpiękniejsze uczucia warto jest ująć w słowa. Bo życie jest krótkie, a czas płynie nieubłaganie.

„Śpieszmy się kochać ludzi, tak gwałtownie odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą”.


Ks. Jan Twardowski.

Idź do oryginalnego materiału