Mordował gejów. Nikt nie wie, co się stało z tajemniczym Romanem. "Ktoś za nim stał"

wiadomosci.onet.pl 1 godzina temu
Zdjęcie: Morderca z pikiety zabił siedmiu mężczyzn


"Ktoś za nim stał. Roman musiał z kimś współpracować. Proszę zobaczyć: o ile był w stanie samodzielnie zamordować, o tyle z pewnością nie dałby rady samemu wynieść z mieszkań swoich ofiar tego całego sprzętu, który kradł" — przekonywał kronikarz łódzkiej społeczności homoseksualnej Jacek Solista w książce Arkadiusza Lorenca "Morderca z pikiety". Tajemniczy mężczyzna o imieniu Roman miał zabić siedmiu mężczyzn, z którymi w latach 1988-1993 nawiązał romans. Choć w prasie krążył choćby jego portret pamięciowy, nigdy nie wpadł w ręce policji.
Idź do oryginalnego materiału