Monsummano Alto nad Monsummano Terme – punkt widokowy i ruiny dawnego zamku

mynaszlaku.pl 1 rok temu

Monsummano Alto to interesujące miejsce i warte odwiedzenia podczas podróży do Włoch. Znajduje się tam szczyt Colle di Monsummano mierzący 341 m n.p.m., a także pozostałości zamku. Wzgórze widoczne jest z bardzo daleka i stanowi wspaniały punkt widokowy na okolicę. U stóp wzniesienia znajduje się miasteczko Monsummano Terme. W nim mieliśmy swój wynajęty obiekt noclegowy.

  • Zobacz 43 interesujące atrakcje we Włoszech.

Monsummano Alto w okolicy Florencji i Pizy

Na samą górę możesz dojechać samochodem, jednak uważaj, ponieważ droga jest wąska, a Włosi jeżdżą po górach dość szybko. Na górę możesz dojść również pieszo za znakowanym szlakiem czerwonym. To miejsce znajduje się niedaleko Florencji oraz Pizy. Rozciągają się stamtąd przepiękne widoki na szczyty w Apeninach. Widać np. Monte Gennaio, Monte Pidocchina czy Alpe Tre Potenze.

  • Współrzędne parkingu: 43.8738, 10.8257.
  • Zwiedzanie Monsummano Alto zajmie Ci około 60 minut.
  • Sprawdź także atrakcje we Florencji oraz Krzywą Wieżę w Pizie.

Co dziś można tam zobaczyć?

Dziś pozostało już kilka z pierwotnej budowli. Można obejrzeć fragmenty murów miejskich. Jedne są dobrze widoczne, a innych by trzeba było szukać w krzakach. Na miejscu znajdują się dwie bramy, które prowadziły do miasta: Brama Targowa oraz Brama Matki Bożej. Można także tam zobaczyć kościół San Nicolao, kaplicę, kilka domów, cmentarz czy pozostałe ruiny jakichś obiektów. Znajduje się tam restauracja, a choćby obiekty noclegowe do wynajęcia. Prawdopodobnie już w starożytności miała istnieć tutaj na wzgórzu osada.

Poniżej szczytu znajduje się rozległy taras widokowy z opisem panoram. Można przekonać się, co widać w oddali. Już przy wjeździe wita na okazała wieża. Taras widokowy jest z prawej strony, a droga prosto prowadzi na szczyt. Kościół San Nicolao (kościół św. Mikołaja) to zabytek wzniesiony w stylu romańskim. Tuż obok jest dzwonnica, która stanowiła element systemu obronnego.

Gdy dojechaliśmy tam w pochmurne popołudnie, to nie było nikogo. Widoki także było lekko ograniczone. Pomyśleliśmy, żeby przyjechać tutaj na drugi dzień o zachodzie słońca.

Idź do oryginalnego materiału