Cześć!
Dzisiejszym wpisem rozpoczynam nowy cykl na blogu. Chciałabym Wam pokazać całą zawartość mojej szafy. Nigdy nie robiłam takich szczegółowych wpisów, pojawiały się już takie o podobnej treści, jak tutaj i tutaj, ale to było w zasadzie tyle. Kilka z Was jest interesujące ile faktycznie tych ubrań posiadam, dlatego podzieliłam cały content na kilka wpisów i dziś zacznę od butów.
Buty
Od zawsze przy wyborze nowych butów, kierowałam się tym, iż buty miały pasować do całego outfitu i się nie wyróżniać. To ubranie (lub dodatek) miało być tym elementem, który przyciąga uwagę. Myślę, iż trochę zostało mi to do dzisiaj, bo panuje w nich bardzo stonowana kolorystyka i fasony też nie należą do wymyślnych. Nie chciałabym się ograniczać tylko do pięciu, czy sześciu par rocznie, ponieważ po intensywnym dniu na zewnątrz daję im odpocząć i w następnym dniu sięgam po coś innego. Lubię mieć zamienniki danego fasonu i nie sądzę, by zmieniło się to w najbliższym czasie. Jedynym ogranicznikiem jest liczba, staram się by ilość posiadanych przeze mnie butów, nie przekroczyła 15sztuk (nie licząc tych specjalistycznych: jak kapcie domowe, klapki na basen, czy letnie japonki do wychodzenia na balkon czy ogród).
Obuwie zimowe - bez zmian
Od czterech lat nic tutaj nie uległo zmianie, przez cały czas są to te same pary. Trapery w dwóch kolorach, jedne do jasnych spodni, drugie do ciemnych. Obie pary już były na blogu i przy okazji kolejnej zimy, pojawią się kolejny raz. w tej chwili są to najmniej eksploatowane buty ze względu na zmieniający się klimat, więc zakładam, iż zostaną ze mną jeszcze trochę.
1. Czarne, skórzane trapery: Canguro dla eobuwie.com.pl - rok trafienia do mojej szafy: 2019, przykładowa stylizacja klik |
2. Niebieskie, ocieplane trapery: Jenny Fairy dla CCC - rok trafienia do mojej szafy: 2020, przykładowa stylizacja klik |
Obuwie letnie i nowy nabytek
Trzy pary sandałków również przez cały czas są ze mną, chociaż jedna z nich (ta pierwsza) pewnie zaliczy już swój ostatni sezon. Pojawiły się za to klapki. Pierwotnie zostały kupione do szpitala na planowaną operację (nie chciałam w szpitalu chodzić w kapciach, był to dla mnie trudny czas i kobiecym wyglądem chciałam sobie wynagradzać ten ciężki dla mnie okres, dlatego postawiłam na model klapek, który widzicie poniżej). Kupione były na jesień, ale to właśnie w nadchodzącym lecie okaże się, czy będę po nie sięgać z przyjemnością.
3. Beżowe sandały: Jenny Fairy dla CCC - rok trafienia do mojej szafy: 2018, przykładowa stylizacja klik |
4. Białobeżowe sandały: Jenny Fairy dla CCC - rok trafienia do mojej szafy: 2018, przykładowa stylizacja klik |
5. Skórzane sandały: Geox dla dla eobuwie.com.pl - rok trafienia do mojej szafy: 2019, przykładowa stylizacja klik |
6. Czarne klapki: Jenny Fairy dla eobuwie.com.pl - rok trafienia do mojej szafy: 2023 |
Obuwie jesienno - zimowe i ich zmniejszająca się ilość
Zniknęły dwie pary klasycznych botków, zostały te najbardziej modowe. Nie wiem, czy planuję w najbliższym czasie kupić ich zamienniki, być może nie. Biorąc pod uwagę aktywność bardziej sportową na zewnątrz, botki te byłyby sporadycznie używane, więc teraz nie odczuwam ich braku. przez cały czas też są ze mną dwie pary kozaków.
7. Lakierowane botki: Jenny Fairy dla CCC (tutaj prezentuję podobny model, jak przy ostatnim tego typu wpisie) - rok trafienia do mojej szafy: 2019, przykładowa stylizacja tutaj |
8. Zamszowe kozaki: Deichmann - rok trafienia do mojej szafy: 2019 rok, przykładowa stylizacja klik |
9. Klasyczne kozaki: Jenny Fairy dla CCC (jak ostatnio, wrzucam link do podobnego modelu klik) - rok trafienia do mojej szafy: 2018, przykładowa stylizacja klik |
Wiosenne zmiany i nowości
Nie ma już czółenek, ponieważ poza pracą w ogóle w nich nie chodziłam. Teraz, przy 100% pracy zdalnej nie są mi potrzebne, poza tym na przestrzeni ostatnich lat, bardzo zmienił się ubiór do biura i w niewielu zawodach wymagany jest biznesowy look. Moje sprzedałam i nie planuję kupić innego modelu, choćby gdybym miała pracować stacjonarnie. Godnie zastąpiły je balerinki, które początkowo miały być obuwiem domowym podczas świąt, a także jako obuwie na zmianę, gdy idę w gości. Zniknęły również oxfordki i tutaj moje upodobania bardzo się zmieniły. W miejsce znoszonych, nie pojawiły się już nowe, bo teraz pałam miłością do wszelkiego typu lordsów i to one są na mojej liście zakupowej.
10. Balerinki: Lasocki (podobne prezentuję na zdjęciu - klik) - rok trafienia do mojej szafy: 2023, przykładowa stylizacja klik |
Obuwie sportowe jak zawsze w trzech parach
Dla mnie jest to obuwie całoroczne. Jak wspomniałam wyżej, przez krótkie zimy i zmianę stylu życia, sięgam po nie najczęściej. Cztery lata temu przedstawiłam Wam dwie pary, a tę trzecią zostawiłam jako wielką niewiadomą, ponieważ byłam wtedy przed obuwniczymi zakupami. Trafiły one ostatecznie do mojej szafy i są do dzisiaj, ale ze względu na to, iż razem ze skórzanymi trampkami, były używane baaaardzo często, w najbliższym czasie będzie czekać je wymiana. Te z Deichmann'a zużywają się najwolniej, ponieważ bardziej wykorzystuję je do ćwiczeń w domu.
11. Białe trampki Asos (na zdjęciu widzicie przykładowy model butów Lasocki dla CCC, gdybym miała wybrać już teraz buty, które bym kupiła jako zamiennik, to byłby to na pewno model skórzany w takim klasycznym stylu) - rok trafienia do mojej szafy: 2020, przykładowa stylizacja klik |
12. Granatowe trampki: Lasocki dla CCC (tutaj, jak ostatnio, podobne) - rok trafienia do mojej szafy 2020, przykładowa stylizacja klik |
13. Białe sneakersy: Deichmann (na zdjęciu prezentuję podobne) - rok trafienia do mojej szafy: 2018, przykładowa stylizacja klik |
Obuwie specjalistyczne (domowe i na basen)
Kapcie już znacie z tego wpisu. Do nich dołączyły japonki, ponieważ przydają mi się, gdy latem wychodzę na balkon. Są one typowo przeznaczone do domu, ewentualnie na zmianę obuwia latem w gościach, Pojawiły się też kolejne japonki typowo do wykorzystania pod prysznic na wakacjach, czy na basenie, na który mam zamiar wrócić.
14. Kapcie domowe: Bedronka, rok trafienia do mojej szafy: 2024 |
15. Japonki domowe (bardziej wykorzystywane latem w gości, ewentualnie na balkon, gdy jest ciepło, w domu chodzę boso :)). Moje są materiałowe, te to przykładowy model z eobuwie.com.pl, rok trafienia do mojej szafy: 2023 |
16. Japonki na basen: Only dla eobuwie,com.pl, rok trafienia do mojej szafy: 2023 |
Jeśli chodzi o przegląd butów to tyle. Na przestrzeni czterech lat, zmienił się mój styl życia, zmieniły upodobania estetyczne. Wcześniej, poza obuwiem specjalistycznym, miałam piętnaście par butów do dyspozycji, teraz wszystkich łącznie jest szesnaście. Dla mnie ta liczba jest satysfakcjonująca. jeżeli będzie mniej, to super, jeżeli zostanie taka ilość, jaka jest, to będzie to graniczna ilość, której nie będę chciała przekroczyć.
Tak, jak przy ostatnim takim wpisie zadałam Wam pytanie: ile Wy macie butów, tak teraz również jestem interesująca tej odpowiedzi. Mam nadzieję, iż chętnie podzielicie się ze mną tą liczbą . Za to w kolejnym przeglądzie szafy będą akcesoria zimowe: szale, czapki i rękawiczki, Czekają już na schowanie na górne półki w szafie, więc to będzie taki ostatni moment, by je tutaj pokazać.
Do następnego!