Moja córka myślała, iż pracuję we Włoszech i spodziewała się, iż przywiozę walizkę pieniędzy. Gdy zobaczyła, iż wróciłam z pustymi rękami, była rozczarowana

polregion.pl 2 tygodni temu

Córka zarzuca mi, iż jej nie kocham, bo nic jej nie zapewniłam. – Mamo, nic mi nie dałaś, gdy wychodziłam za mąż. Poszłam do męża z pustymi rękami, a teraz to samo – powiedziała mi Marzena.

– Myślałam, iż pojechałaś zarabiać, a ty uganiałaś się za facetami? – zaczęła mnie strofować córka, gdy zrozumiała, iż wróciłam z Włoch z pustymi rękami.

Rozumiem ją, liczyła na to, iż przywiozę walizkę pieniędzy, a zamiast tego przywiozłam faceta. Nie spodziewałam się, iż w wieku 57 lat będę musiała wybierać między córką a własnym szczęściem. W tym roku na początku kwietnia przyjechałam do domu po raz pierwszy od dawna, na urlop.

We Włoszech byłam trzy lata. Nie miałam pilnej potrzeby wyjeżdżania do pracy, ale mój mąż zmarł, córka wyszła za mąż i przeprowadziła się do swojego męża. Zostałam sama i było mi bardzo smutno.

Moja przyjaciółka od dawna pracowała za granicą i nieraz zapraszała mnie do siebie do Włoch, ale ja jakoś nie mogłam się zdecydować. A potem postanowiłam, iż spróbuję choćby po to, aby na starość mieć co wspominać.

Przyjaciółka żartowała, iż jeszcze wyjdę za mąż, ale ja o takim czymś choćby nie myślałam. Gdzie mi w głowie takie rzeczy, mając 57 lat. Choć wszyscy dookoła twierdzą, iż wyglądam znacznie młodziej.

Gdy moja córka usłyszała, iż zamierzam jechać do Włoch, zareagowała neutralnie, mówiąc, iż sama decyduję, jak mam żyć. A potem choćby się ucieszyła, bo pomyślała, iż jeżeli będę zarabiać pieniądze, to i ona coś ode mnie dostanie.

Pojechałam, choćby nie wyobrażając sobie, jak to zmieni moje życie.

Spędzałam z przyjaciółką dużo czasu. Odbyłyśmy kilka wycieczek. Pewnego dnia zapytała, czy nie chciałabym pracować. Jej znajoma szukała pomocy domowej dla ojca. Pomyślałam, iż skoro już tu jestem, to mogę spróbować. Wiadomo, zarobki we Włoszech są na zupełnie innym poziomie niż w Polsce.

Praca, na szczęście, okazała się dla mnie dość łatwa. Mężczyzna, którym się opiekowałam, jeszcze sam radził sobie ze wszystkim, Do moich obowiązków należało tylko sprzątanie i gotowanie, a resztę robił sam.

Za tę pracę dostawałam dwa tysiące euro miesięcznie. Dla mnie to były ogromne pieniądze. Cieszyłam się, dziękowałam przyjaciółce, iż dała mi taką dobrą radę.

Do Włocha, u którego pracowałam, często przychodził jego syn, Andrea. Był o jakieś 10 lat starszy ode mnie. Andrea od pierwszych dni uważnie mnie obserwował, a potem zaczął okazywać mi uwagę. A ja nie wiedziałam, jak na to reagować.

Przyjaciółka znała tę rodzinę od dawna i opowiedziała mi, iż Andrea dawno temu został wdowcem, nie ma dzieci, więc to dobry kandydat na męża. Nie brałam jej słów na poważnie, ale Andrea miał dość poważne zamiary wobec mnie. Już po pół roku poprosił mnie o rękę i zabrał do siebie, a dla swojego ojca znalazł inną opiekunkę.

Tak więc dużo pieniędzy nie zdążyłam zarobić. Jeszcze nie jesteśmy oficjalnie małżeństwem, ale planujemy to zrobić w najbliższym czasie. Swojej córce o tym nie mówiłam, bo bałam się jej reakcji.

Marzena przez cały czas myślała, iż pracuję i liczyła, iż gdy wrócę do domu, przywiozę sporo pieniędzy. Gdy zobaczyła, iż wróciłam prawie z pustymi rękami, ale za to z narzeczonym, była tak rozczarowana, iż przestała ze mną rozmawiać.

Córka zarzuca mi, iż jej nie kocham, bo nic jej nie zapewniłam. – Mamo, nic mi nie dałaś, gdy wychodziłam za mąż. Poszłam do męża z pustymi rękami i teraz to samo – zostawiasz mnie z niczym – powiedziała mi Marzena.

Próbowałam się tłumaczyć, iż sama tego nie planowałam, po prostu tak się stało, ale to wywołało jeszcze większą falę gniewu i oburzenia z jej strony.

Bardzo mi przykro, iż moja córka tak na wszystko zareagowała. Może przepisać jej swój dom na wsi, aby nie miała do mnie żalu? Przecież jeżeli wyjdę za mąż za Andreę, to dom mi już nie będzie potrzebny. Czy też może nie spieszyć się z tym? Nie wiem, jak adekwatnie postąpić w tej sytuacji. Chciałabym jednak, żeby moja córka była zadowolona i nie miała mi za złe, iż nie dałam jej posagu.

Idź do oryginalnego materiału