Marek i jego żona Kasia podarowali mi mieszkanie, gdy wreszcie przeszłam na emeryturę. Tego samego dnia przyjechali razem z kluczami, a potem zawieźli mnie do notariusza. Byłam tak podniecona, iż nie wyssałam ani jednego słowa tylko wyszeptałam: Po co mi tak drogie podarunki? Nie potrzebuję tego! To nasz emerytalny bonus, wprowadzisz tam najemców rzucił mi […]