Tegoroczny marzec był wyjątkowy pod względem liczby ptaków jakie odwiedziły mój ogródek. I nie chodzi tylko o liczbę osobników – czyli stada składające się z wielu ptaków – ale przede wszystkim o mnogość gatunków. W tym także takich, które odwiedzają mnie bardzo rzadko, jak np. czeczotki czy gile. W dodatku ptaki, które odwiedzają mnie regularnie, tym razem pojawiły się w zdumiewająco dużej liczbie. Myślę tu przede wszystkim o jerach, które w Polsce nie gniazdują ale pojawiają się u mnie w czasie wiosennych przelotów z miejsc zimowania na południu Europy na tereny lęgowe na północy. (Co interesujące jery nie odwiedzają mnie