Patrzyłam na bilety lotnicze z niedowierzaniem. „Jedno miejsce w pierwszej klasie… dla Krzysztofa. Jedno dla jego matki, Elżbiety. Trzy bilety ekonomiczne… dla mnie i dzieci.” Na początku sądziłam, iż to pomyłka. Może kliknął zły przycisk. Może linie lotnicze się pomyliły. Ale nie — kiedy zapytałam Krzysztofa, uśmiechnął się, jakby to była najnaturalniejsza rzecz na świecie. […]