Mój Mąż Wyrzucił Mnie z Trójką Dzieci do Zapomnianej Wioski, a Tydzień Później Odkryłam Tam Coś, Co Na Zawsze Zmieniło Moje Życie

newsempire24.com 1 miesiąc temu

**Dziennik, 15 kwietnia 2024**

Co powiedziałeś? Zamarłam, czując, jak zimno przeszywa mnie na wylot. Stanisław stał w drzwiach, mocno ściskając pęk kluczy. Jego zwykle ożywiona twarz stała się maską irytacji.

Nie mogę tak dłużej żyć powtórzył bez emocji. Ani ja, ani mama. Spakuj dzieci i wyjedźcie do Starej Wsi. Dom babci jeszcze stoi, dach szczelny. Jakoś przeżyjecie.

Patrzyłam na niego jak na obcego. Dziesięć lat razem, troje dzieci i taki wyrok. Wymierająca wieś, gdzie zostało kilka domów, bez sklepów i porządnych dróg.

Dlaczego zaczęłam, ale przerwał.

Bo mam dość odwrócił wzrok. Ciągłych pretensji, narzekania, iż siedzisz w domu z dziećmi. Mama ma rację: stałaś się kwoką. Nie poznaję kobiety, którą poślubiłem.

Łzy stanęły mi w gardle, ale je powstrzymałam. Za ścianą spały dzieci Zosia i Jasio, a najstarszy, Kacper, pewnie wszystko słyszał.

Gdzie znajdę pracę? Z czego będziemy żyć? szepnęłam. Stanisław rzucił na stół kopertę.

Na początek starczy. Dokumenty domu są na twoje nazwisko od dawna. jeżeli taka z ciebie samodzielna, to się teraz pokaż.

Obrócił się i wyszedł bez słowa. Minutę później zatrzasnęły się drzwi wejściowe.

Powoli opadłam na krzesło. W głowie kołatała mi się jedna myśl: Upiekłam jego ulubione jabłeczniki. Na śniadanie.

Dom przywitał nas stęchłym chłodem. Weszłam, niosąc na rękach śpiącą Zosię, i poczułam, jak ściska mi się serce. Tu spędzałam dzieciństwo wakacje u babci, zapach świeżego chleba, zioła na strychu, jabłka w piwnicy. Teraz tylko kurz, pajęce

Idź do oryginalnego materiału