“Mój dziadek przeżył 99 lat. Na łożu śmierci wyznał mi tajemnicę swojej długowieczności”

parkerauctionservicellc.com 1 miesiąc temu

“Nie tego się spodziewałem… Mój dziadek był dla mnie wzorem mężczyzny i w zasadzie to zastępował mi ojca. To on nauczył mnie jeździć na rowerze, czy zabierał mnie na wycieczki. Na łożu śmierci dowiedziałem się jednak, iż nie był tak idealny, jak całe życie sądziłem. Z drugiej strony, był dla mnie najlepszym dziadkiem, jakiego mogłem sobie wymarzyć. Choć to, co mi wyznał tuż przed śmiercią, mnie zszokowało, to myślę, iż w ciągu życia zrehabilitował się za błędy z młodości. W gruncie rzeczy na koniec życia, jakie znaczenie mają nasze czyny sprzed lat?”

Mój dziadek zastępował mi ojca

Zawsze miałem dobry kontakt ze swoim dziadkiem. Praktycznie dużo lepszy niż z własnym ojcem. Moi rodzice rozwiedli się, gdy byłem dzieckiem i z moim ojcem widywałam się tylko w weekendy i to też nie zawsze. To z dziadkiem chodziłem na ryby, to dziadek uczył mnie jeździć na rowerze, to dziadek zabierał mnie do muzeum, to dziadek uczył mnie koszenia trawy.

Nic więc dziwnego, iż bardzo zżyłem się z dziadkiem, więc zasadzie to dziadek zastępował mi ojca. Tym bardziej iż mój dziadek bardzo długo był w świetnej formie i wyglądał i zachowywał się dużo młodziej, niż wskazywałaby na to jego metryka!

Gdy miał 70 lat, ja miałem 10, a dziadek biegał ze mną i zabierał mnie na wycieczki. Dziś widzę, iż miał wtedy kondycję jak 40-latek! I tak już było do samego końca… Dziadek Mietek zawsze zachowywał się, jakby był 30 lat młodszy!

Muszę przyznać, iż dziadek był w świetnej formie do samego końca. Praktycznie nigdy się nie skarżył i trzeba go było zmuszać, żeby chodził do lekarzy! W wieku 90 lat jeszcze pracował na ogrodzie. Uwielbiał jeść ryby — zawsze przywoziłem mu świeżą rybkę znad polskiego morza.

Dziadek zawsze żył blisko natury i, gdy jeszcze mógł, sam jeździłem z nim nad morze. Przy tym miał szarmanckie maniery i zawsze do gości elegancko się ubierał.

Oczywiście niecenioną pomoc dla niego stanowiła babcia, kobieta młodsza od niego o 10 lat. Babcia Bogusia opiekowała się dziadkiem, jak mogła najlepiej. Uwielbiała mu gotować i towarzyszyła mu w wycieczkach. Jestem pewien, iż gdyby nie ona, dziadek nie przeżyłby tylu lat.

Muszę się przyznać, iż wiele razy zastanawiałem się, jaka jest recepta na długowieczność dziadka. Oczywiście wiadomo, iż ważne jest zdrowe odżywianie, sport, zażywanie leków i dbanie o siebie. Ale ja szukałem jakiegoś “złotego Graala”, jakiejś tajemnej receptury, która pozwalała utrzymać dziadkowi tak dobrą kondycję. Podskórnie czułem, iż ma jakąś swoją tajemnicę, ale nie chciał mi jej wyjawić.

Mój dziadek na łożu śmierci wyznał mi tajemnicę swojej długowieczności

Dziadek Mietek choćby odszedł w swoim stylu. Przeżył 99 lat. Do samego końca był w świetnej formie — bez problemów samodzielnie się poruszał i załatwiał swoje potrzeby. Pogorszyło mu się zaledwie miesiąc przed śmiercią i wtedy trafił do szpitala.

On nigdy na nic się nie skarżył, dlatego, gdy sam poprosił, by odwieźć go do szpitala, czułem, iż ten czas się zbliża. Odwiedzałem dziadka co dzień w szpitalu i widziałem na własne oczy, jak gaśnie z dnia na dzień.

Któregoś dnia złapałem go za rękę i poprosiłem o zdradzenie tajemnicy jego długowieczności! Nie takiej odpowiedzi się spodziewałem…

Wnuczku — mówił już z trudem – Kocham twoją babcię nad życie. Była moim wszystkim i bardzo mi pomagała. Ale ona nie był jedyną kobietą w moim życiu

– wyznał mi.

Okazało się, iż dziadek przed poznaniem babci, miał jeszcze pierwszą żonę! Co więcej, doczekał się z nią syna!

Mój idealny dziadek zdradził swoją pierwszą żonę, odszedł od niej i porzucił rodzinę, gdy poznał moją babcię! Nowa młodsza o 10 lat kobieta sprawiła, iż poczuł znów wiatr w żaglach i odmłodniał! Pierwsza żona podobno nie chciała go znać i kompletnie urwała z nim kontakt! Na łożu śmierci dowiedziałem się więc, iż mam przyszywanego wujka i prawdopodobnie przyszywanych kuzynów!

Na łożu śmierci dowiedziałem się, że mój dziadek nie był tak idealny, jak całe życie sądziłem. Porzucił własną rodzinę! Co prawda, zawsze wiedziałem, iż babcia jest sporo młodsza od dziadka, ale nigdy się nad tym nie zastanawiałem.

Z drugiej strony, dziadek Mietek dla mnie był idealnym dziadkiem, lepszym wzorem mężczyzny niż mój własny ojciec. Myślę więc, iż zrehabilitował się za błędy z młodości. W gruncie rzeczy na łożu śmierci, jakie mają znaczenie nasze błędy sprzed lat?

Idź do oryginalnego materiału