

ReButik to był strzał w dziesiątkę. Od końca czerwca ten niecodzienny sklep w Opolu odwiedziło 6 tysięcy osób. Przypomnijmy: można tam jednorazowo na wymianę przynosić pięć rzeczy, które muszą być w bardzo dobrym stanie.
– Liczby mówią same za siebie. Mieszkańcy, a szczególnie panie, polubiły to miejsce. Świadczy o tym nie tylko wspomniana już liczba osób, które odwiedziły sklep. Trafiło tam 2,8 tony rzeczy, nowych właścicieli znalazło 1,8 tony – podkreśla Iwona Kowalczuk, kierownik Referatu Edukacji Ekologicznej w opolskim ratuszu.
Niebawem sklep zostanie na jeden dzień zamknięty. Wszystko po to, aby zmienić kolekcję z letniej na jesienną, bo to kolejny istotny warunek wymiany. Przynoszone rzeczy muszą być odpowiednie dla danego sezonu – ReButik nie przyjmie np. futra w lecie. Punkt przy ulicy Książąt Opolskich powstał po tym, jak w życie weszły przepisy zakazujące wyrzucania ubrań do pojemników na odpady zmieszane.
Iwona Kowalczuk:
autor: AnK/SP
Iwona Kowalczuk: ReButik i ReUżytkownia cieszą się dużym zainteresowaniem